Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom dla kotów

Anna Witek
Maria Jakubska z jednym z kocich bywalców piwnicy. Olgierd Górny
Maria Jakubska z jednym z kocich bywalców piwnicy. Olgierd Górny
Maria Jakubska i Barbara Nobis urządziły w piwnicy dom dla bezdomnych kotów. Pani Maria przyniosła od koleżanki meble do piwnicy. W szafkach panie trzymają czystą pościel, koce, kołdry.

Maria Jakubska i Barbara Nobis urządziły w piwnicy dom dla bezdomnych kotów. Pani Maria przyniosła od koleżanki meble do piwnicy. W szafkach panie trzymają czystą pościel, koce, kołdry. Koty mają swoje kartony, miski oraz drabinki. Po drabinkach wychodzą swobodnie na zewnątrz. W osobnej szafce stoi słoik z suchą karmą. W kocim pokoju są poduszki, żeby było ciepło i przytulnie.


Czworonożni lokatorzy

Panie dbają także o czystość kociej siedziby, chociaż uważają, że zwierzaki nie są brudasami.
— Koty załatwiają się na zewnątrz, wychodząc przez okienko zrobione w tekturze zabezpieczającej piwniczny otwór. Kuwet nie trzymamy w piwnicy, bo byłby przykry zapach i lokatorzy mogliby mieć pretensje. Wiadomo, że koty czasem przyniosą martwego ptaka. wówczas sprzątamy. Generalnie jednak nie brudzą — mówi Maria Jakubska.

Obecnie w piwnicy przebywają trzy kocury, wszystkie wykastrowane i zaszczepione przeciw wściekliźnie.

— Koty mają tendencję do włóczęgostwa, oznaczają swój teren, a ich mocz ma nieprzyjemny zapach, który trudno znieść. Po kastracji takie zachowania u kotów zanikają. Te, którymi się opiekujemy, uznały schronienie w piwnicy za swój dom i nie włóczą się po okolicy — wyjaśnia pani Maria.

Z mieszkańców kociego domu największym pieszczochem jest Szaruś, popielaty kocur, ulubieniec dzieci z okolicznych domów. Pozostałe koty nie są oswojone. Szaruś często przesiaduje przy misce z karmą, jest więc wyjątkowo gruby. Drugi z mieszkańców, olbrzymi czarny kot zwany Grafitkiem, właśnie choruje na zapalenie dziąseł. Najmłodszym lokatorem jest czarno—biały kot, który pojawił się nie wiadomo skąd. Jest okazem zdrowia i dopisuje mu apetyt.


Historia kociego domu

Panie Maria i Barbara prowadzą kocie przytulisko w piwnicy od kilku lat.
— Zaczęło się od Milusi, obecnie mieszkającej u mojej sąsiadki. Kotka była bezdomna i miała cztery koty za duże do uśpienia. Trzeba było coś z nimi zrobić. Stoczyłam bój z administracją i wywalczyłam piwnicę — mówi pani Maria.

Przez piwnicę przewinęło się wiele kotów. Był Klakier, któremu z powodu kłótliwego charakteru znaleziono inne mieszkanie, a przez trzy lata w piwnicy mieszkał Burasek. Potem zachorował na białaczkę. Do kociego azylu trafił także zabiedzony kot z zapaleniem pęcherza. Ważył ledwie osiem kilo, ale przeżył pół roku.

Pani Maria ma także piątkę kotów u siebie w domu. Czarna kotka z wybitymi zębami już zostanie u pani Marii na stałe. Ma około pięciu lat i bierze leki uspokajające, bo bywa agresywna wobec innych kotów. Spokojnej emerytury doczeka także Iza, która nie chciała mieszkać w piwnicy. Na adopcję czeka półroczny kot, jeżeli go nikt nie weźmie, zamieszka w piwnicy. Półtoraroczna kotka już znalazła nowych właścicieli. W łazience mieszka jeszcze jedna kotka Ela, która boi się wyjść.


Ludzie pomagają

Kotom pomagają inni mieszkańcy Dąbrowy Górniczej: Zofia Kańtoch, Dariusz Gawlik z żoną czy Renata Pasternak.
— To cały łańcuch ludzi dobrej woli. Żyję z renty za 390 złotych, więc sama nie dałabym rady utrzymać tylu kotów. Pani Zosia co miesiąc dostarcza mi suchej karmy, państwo Gawlikowie również przynoszą karmę. Renia pomaga mi zawozić kotki do weterynarza, młodzież zbiera datki. Mogę liczyć na pomoc lekarzy z dąbrowskiej kliniki. Przypadkowe osoby przynoszą mi kołdry, koce czy ciepłe nakrycia dla zwierząt, które czasem zawożę też do schroniska w Sosnowcu — przyznaje pani Maria
Lokatorzy także przyzwyczaili się do kotów. Dzięki kotom z piwnicy wyniosły się szczury, a razem ze szczurami pchły.


Maria Jakubska jest także inspektorem TOZ. Zainteresowani adopcją kotów bądź pomocą kociemu azylowi mogą się kontaktować pod tel. 268-76-98.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto