Unia Strzemieszyce zmierzyła się w Katowicach z Podlesianką. Podopieczni Roberta Stanka już w 3.min. mogli objąć prowadzenie, ale Kamil Kuzior nie zdołał posłać piłki do bramki. W 35.min. było lepiej. Piłka trafiła do Adriana Piątka, uderzenie którego dało Unii prowadzenie 1:0. - Schodziliśmy do szatni z głowami do góry, bo wiedzieliśmy, że mamy ten mecz do wygrania. W przerwie powiedzieliśmy sobie jak mamy grać i w drugiej połowie przeważaliśmy - relacjonuje strzelec bramki. Rzeczywiście, po zmianie stron podwyższyć mógł m.in. Szymon Topolski, ale po jego strzale piłkę wybił obrońca rywali. W 75.min. na 25. metrze faulowany był Adrian Piątek,a po podyktowanym rzucie wolnym sam poszkodowany ustalił wynik spotkania na 2:0 dla Unii. - Chcieliśmy wygrać, bo już dość narozdawaliśmy prezentów. Z radością wróciliśmy do Strzemieszyc, gdyż w ostatnich kolejkach szczęście nam nie sprzyjało - mówi Adrian.
Ostre strzelanie w Świętochłowicach urządziła sobie Unia Ząbkowice. Zespół Zdzisława Kowalskiego już do przerwy prowadził ze Śląskiem 5:0. - Szybko strzelone trzy bramki ustawiły mecz. Mądra gra całego zespołu i szybkie kontry dały nam trafienia. Powiedzieliśmy sobie, że gramy do końca, co zaowocowało kolejnymi golami- mówi piłkarz Unii Krystian Białkowski. Cały mecz wygrali 10:0! Łupem bramkowym podzielili się Hubert Gmaj (4 gole), Krystian Kowalik (2) oraz Krystian Białkowski, Piotr Zarychta, Michał Woźniak i Kamil Głośny (po 1). Jutro kolejne mecze okręgówki. O 17 Unia Strzemieszyce podejmuje Piasta Ożarowice, a Unia Ząbkowice zagra z MKS-em Siemianowice.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
