Co dalej z dąbrowskimi dworcami? To pytanie zadają sobie od dobrych kilkunastu miesięcy nie tylko pasjonaci kolejnictwa i historii, ale przede wszystkim pasażerowie. Wieści nie są dzisiaj niestety najlepsze, a miastu coraz trudniej dojść do porozumienia z PKP S.A., które co i rusz wymyśla nowe koncepcje.
Zaczynając od początku największe emocje wzbudza oczywiście brak dworca w centrum miasta. Nowego nie będzie i z tą myślą powoli muszą się oswajać i mieszkańcy, i lokalne władze. Co więc w zamian? - Tak naprawdę ogromnego dworca nie potrzebujemy. Całkiem dobrym rozwiązaniem może być nowoczesna konstrukcja nad przebudowanym peronem, gdzie pasażerowie mogliby w cieple oczekiwać na przyjazd pociągu. Tam znalazłyby się także m.in. miejsca do siedzenia, toalety, automat z biletami. Wszystko, co zapewniałoby podróżnym komfort w oczekiwaniu na podróż. Jesteśmy w stanie partycypować nawet w kosztach budowy takiego nowoczesnego obiektu - mówi Bartosz Matylewicz z UM. - Problemem są jednak plany kolei, która właśnie opracowuje studium. A to ma dać odpowiedź na pytanie, w jakim kierunku będzie zmierzał rozwój kolei w województwie śląskim. Nie wiemy więc, czy przez nasze miasto będą przebiegać dwa tory, czy może cztery i powstaną osobne dla ruchu regionalnego. To sprawia, że o konkretach trudno mówić, ale cały czas prowadzimy w tej sprawie rozmowy z PKP - dodaje.
Na razie PKP PLK remontuje nadal część torowiska Centralnej Magistrali Kolejowej w rejonie Dąbrowy, będzie też remontować peron dworcowy, pojawią się nowe podjazdy dla niepełnosprawnych, nowe szlabany, zwiększające bezpieczeństwo przechodzących przez tory. Z budynku byłego dworca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej wyprowadzony zostanie dyżurny ruchu, a miejsce dla niego znajdzie się w budynkach kontenerowych.
- Prace przebiegają zgodnie z planem, tak więc wszystkie zaplanowane zmiany powinny zostać w tym roku zrealizowane - przyznaje Helmut Klabis, dyrektor ds. technicznych zakładu Polskich Linii Kolejowych w Częstochowie. PKP budynek dworca chce zburzyć, ale na razie nie ma wniosków w tej sprawie. - Oficjalnie PKP zwróciło się do nas jedynie z wnioskiem dotyczącym planów wyburzenia byłego pałacyku naczelnika w Ząbkowicach - mówi Bartosz Matylewicz.
Gorzej cały czas wygląda natomiast sprawa z dworcami w Gołonogu i Strzemieszycach Południowych, które nadal mają nieuregulowany stan prawny działek, co wyklucza przekazanie ich miastu. PKP zaproponowało w październiku 2011 r. przekazanie dworca PKP w Ząbkowicach miastu, w zamian za długi wobec samorządu. Okazuje się jednak, że PKP takich długów… nie ma. Tak więc takie rozwiązanie też trudno wprowadzić w życie.
Tak powinien wyglądać dworzec kolejowy w DG. Koncepcja architektoniczna [WIZUALIZACJE]
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?