Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Dąbrowie Górniczej. Pociągi są... ale dworca brak

Piotr Sobierajski
Pasażerowie mogą dziś czekać na pociągi tylko na peronie
Pasażerowie mogą dziś czekać na pociągi tylko na peronie Piotr Sobierajski
Jeszcze 10-15 lat temu byłoby nie do pomyślenia, by ponad 120-tysięczne miasto nie miało dworca, mając linię kolejową w samym centrum. Dziś to już niestety coraz bardziej częsty obrazek, czego najlepszym przykładem jest właśnie Dąbrowa Górnicza.

To nie oznacza jednak, że należy przejść nad tym faktem do porządku dziennego. Bo choć na dąbrowskim peronie zatrzymuje się dzisiaj coraz mniej pociągów, to spora część dąbrowian dojeżdża do pracy, szkoły, lekarzy, korzystając właśnie z tego środka lokomocji. Jakie są szanse, by Dąbrowa znów mogła być dumna ze swojego dworca?

Raczej niewielkie, ale jak mówią dąbrowianie, trzeba o tym mówić, powtarzać wciąż i wciąż, aż coś się wreszcie zmieni na lepsze.

- Rozumiem, że ciężko jest się porozumieć z koleją, ale z tego co słyszę i wiem, jest to jednak możliwe. W Tychach powstały nowoczesne perony, wszystko się rozwija. A u nas? Nie ma nawet poczekalni, a idzie zima. To całkowita porażka, a dla nas jako dąbrowian po prostu wstyd - podkreśla Michał Nowak, który jeździ pociągami na zajęcia studenckie do Katowic.

W Dąbrowie Górniczej już od kwietnia 2010 roku nie można rzeczywiście kupić biletów, skorzystać z poczekalni, toalet, bo dworzec zamknięto na kłódkę. Nie kupiło go również miasto, uznając, że 800 tysięcy zł za obiekt do kompletnego remontu, to trochę za dużo. By nieco wyjść naprzeciwko oczekiwaniom pasażerów na skwerku prowadzącym na perony, pojawił się kontener, w którym można dzisiaj kupić bilety Kolei Śląskich na pociągi tego właśnie przewoźnika. Problem, zdaniem urzędników z magistratu, to między innymi plany PKP. Kolej postanowiła bowiem najpierw opracować specjalne Studium dla przebudowy węzła kolejowego Katowice, sięgającego m.in. od stolicy naszego województwa do Zawiercia. To natomiast oznacza, że przez Dąbrowę Górniczą mogą wkrótce przebiegać nie dwa tory, ale nawet cztery. Osobne dla ruchu lokalnego, osobne dla pociągów pospiesznych.

- Rozmawiamy z PKP, to nie jest tak, że ten temat nie istnieje. Zależy nam na tym, by zamiast dworca, którego i tak nie postawimy od nowa, powstała w zamian nad peronem nowoczesna konstrukcja, przeszklona wiata, pełniąca właśnie jego rolę - wyjaśnia Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego. - Chodzi przede wszystkim o to by pasażerowie mieli gdzie kupić bilety, schronić się przed deszczem i przymrozkami, mieli gdzie skorzystać z toalet. Wszystko zależy od planów kolei. Kiedy studium będzie gotowe, przyjdzie czas na konsultacje, decyzje zapadną na szczeblu centralnym, to wszystko więc potrwa. My jednak mamy swoją koncepcję i pomysł na rozwiązanie tego problemu - dodaje.

A co na to PKP. - Dworzec przy ulicy Kościuszki częściowo zagospodarowany jest na prowadzenie sklepu. Z chwilą przygotowania nieruchomości do obrotu - oczekujemy na wydanie przez Urząd Miejski decyzji zatwierdzającej podział geodezyjny - znów rozpoczniemy rozmowy z gminą, oferując jej ponownie kupno dworca. Jeśli gmina nie będzie jednak zainteresowana, będziemy szukać innych form zagospodarowania budynku. Nie wykluczamy także wystawienia go do przetargu publicznego - mówi Jolanta Michalska, zastępca dyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach.

Ostatnio PKP przebudowywała peron, dostosowując go m.in. do potrzeb osób niepełnosprawnych. To jednak tylko drobne przeróbki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto