Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DZ: Coraz więcej osób oddaje ciała nauce

Agata Pustułka
Ministerstwo Zdrowia chce, by do uniwersytetów medycznych trafiały zwłoki osób, których tożsamości nie dało się ustalić, czyli tzw. NN. Będą służyć studentom uczącym się anatomii, by lepiej poznali tajniki budowy ciała, bo żaden fantom nie odtwarza idealnie szczegółów anatomicznych.

Obecnie śląska policja próbuje ustalić tożsamość kilkudziesięciu NN - ofiar różnych wypadków lub przestępstw.

- Poszukiwania nie trwają krócej niż trzy lata. Informacje na temat zwłok NN wraz ze zdjęciami są na stronie internetowej policji, zaś my dla celów związanych z poszukiwaniami pobieramy próbki genetyczne - wyjaśnia aspirant Jakub Juszczyk.

Po kilku tygodniach niezidentyfikowani są grzebani na koszt państwa. Bywa, że po kilku miesiącach odnajdzie się rodzina zmarłego, stąd wykorzystywanie ich do badań anatomicznych wzbudza kontrowersje. Przekazywanie ich ma jednak umożliwić nowa ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Nad jej zapisami pracuje powołany przez minister zdrowia zespół ekspertów. - Przekazywanie zwłok NN wymaga precyzyjnych ustaleń. Trzeba wziąć pod uwagę m.in. stan ciała - wyjaśnia prof. Grzegorz Bajor, szef Katedry i Zakładu Anatomii Prawidłowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie prowadzony jest pierwszy w Polsce program świadomej donacji zwłok, czyli przekazywania ich za notarialną zgodą na rzecz nauki.

ŚUM to jedyna uczelnia medyczna w Polsce, gdzie studenci mają ułatwiony dostęp do preparatów. M.in. dzięki propagowaniu przez uczelnię świadomej donacji obecnie aż 600 osób w kraju zdecydowało o przekazaniu po śmierci swojego ciała na rzecz uniwersytetu. Najmłodszy ma 23 lata. Najstarszy 96.

- Motywacja darczyńców jest różna - wyjaśnia dr Bajor. Osoby starsze chcą np. odciążyć swoich bliskich od obowiązku pochówku, który po donacji ma uroczystą i niezwykle podniosłą oprawę. Donator może m.in. zastrzec sobie charakter pogrzebu - dodaje prof. Bajor.

Innym pytaniem, na które będzie musiała odpowiedzieć nowa ustawa, jest kwestia przechowywania prochów naszych bliskich w urnach? Nowelizacja chce ustalić możliwość rozsypywania prochów w ogrodach pamięci, utworzonych na terenie cmentarzy, a także zatapiania prochów oraz zwłok ludzkich w morzu. Twórcy przepisów chcą też rozważyć postępowanie z prochami zmarłych zgodnie z wolą osoby upoważnionej (współmałżonek, dzieci czy inne wskazane w testamencie osoby). Chodzi tutaj na przykład o możliwość rozsypywania prochów w ogródku, na polu i przechowywanie ich w domu. Nowe prawodawstwo ma zapobiec rozsypywaniu prochów w przypadkowych miejscach, naruszających godność należną osobom zmarłym.


Dar może być tylko dobrowolny

Ksiądz Andrzej Kołek, Wydział Teologiczny Uniwersytetu Śląskiego:
W sprawie przekazywania zwłok dla celów dydaktycznych jestem zwolennikiem dobrowolności, co tak świetnie zorganizowano w Śląskim Uniwersytecie Medycznym. W przypadku osób o nieustalonej tożsamości nie wiemy, czy dana osoba chciałaby właśnie w ten sposób służyć nauce. Dlatego lepiej propagować donację, bo to gwarantuje uszanowanie woli zmarłego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto