Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Bilans zysków i strat. Co zyskaliśmy, a co straciliśmy?

Aldona Minorczyk-Cichy
arc.
Inwestycje związane z Euro 2012 kosztowały nas ponad 100 mld zł. Najwięcej zapłaciliśmy za budowę dróg (niemal 65 mld zł) i infrastrukturę kolejową (16 mld zł). Za budowę lub modernizację stadionów - kolejne 20 mld zł. Opłaciło się?

- Zdecydowanie tak - uważa Norbert Duczkowski, dyrektor biura produktów inwestycyjnych Getin Noble Bank. - Po pierwsze: drogi, dworce, lotniska czy linie kolejowe i tak musieliśmy kiedyś wybudować lub wyremontować, więc nie powinniśmy tych wydatków rozpatrywać w kategoriach krótkoterminowego rachunku ekonomicznego. Po drugie: w Euro 2012 jest coś, co wymyka się klasycznej ocenie projektów inwestycyjnych. To coś to otwartość umysłu, poczucie europejskości, brak kompleksów.

Euro bowiem wygraliśmy jako kraj: organizacyjnie.

Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, podkreślał efekt promocyjny: - Euro nie kosztowało nas dużo, ale wiele nam dało. Takie wydarzenia kumulują energię społeczną, której efektem jest rozwój.

Co nam zostanie po mistrzostwach? Cztery stadiony, odcinki autostrad A1 (Grudziądz - Toruń i Toruń - Stryków), A2 (Świecko - Nowy Tomyśl i Stryków - Konotopa), A4 (Kraków - Krzyżowa), rozbudowane lotniska. Czy Warszawa, Gdańsk, Wrocław i Poznań nie zapłaczą za kilka lat z powodu stadionów? Niewykluczone. Roczne utrzymanie każdego z tych ogromnych obiektów to nawet 8 mln zł. Trzeba też spłacić kredyty, jakie na ich budowę zaciągnięto.

- To przestrzeń publiczna. Budowaliśmy to dla siebie. Wystarczy, że dochód z imprez, podnajmu pomieszczeń pokryje nam koszty - podkreślał Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz o utrzymanie stadionu jest spokojna i chciałaby, aby obrósł on dookoła kolejnymi inwestycjami.

Wygranymi na Euro 2012 są bez wątpienia hotelarze oraz właściciele restauracji, pubów, ale głównie w miastach-organizatorach. Ceny noclegów poszybowały do góry, restauracje były pełne. Według koordynatorów stref kibica, podczas jednej wizyty kibic wydaje tam 60-80 zł.

Handlowcy sprzedali masę kibicowskich akcesoriów, ale nie do końca są zadowoleni. Według Polskiej Izby Handlu zafascynowani piłką zasiedliśmy przed telewizorami. Sklepy w tym czasie świeciły pustkami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto