W czwartek palił się most kolejowy na trasie między Kazimierzem Górniczym a Strzemieszycami. Informację o pożarze przekazał maszynista pociągu jadącego w kierunku Olkusza.
Niemal natychmiast do akcji wyjechały trzy jednostki straży pożarnej z Dąbrowy Górniczej, w tym dwie gaśnicze. Na miejscu okazało się, że wozy nie mogą dojechać w rejon mostu, ponieważ jedyna utwardzona droga kończy się około 1,5 km przed miejscem pożaru.
Niemal cały sprzęt został przeniesiony na barkach strażaków. Akcję ratowniczą utrudniała dodatkowo panująca wokół gęsta mgła. Paliły się nie tylko drewniane podkłady i kładki pod szynami, ale elementy trakcji.
Pożar udało się opanować w ciągu godziny, jednak utrudnienia w ruchu potrwają przynajmniej przez kilka dni.
W tym czasie specjalna komisja powołana przez PKP ma ustalić, czy możliwy jest przejazd pociągów przez uszkodzony most. Ustalane są także straty finansowe. Wyjaśnienia prowadzi komenda policji. Wstępnie można powiedzieć, że nie był to przypadkowy pożar lecz podpalenie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?