Nic w przyrodzie nie ginie, tylko zmienia właściciela - ta zasada idealnie pasuje do tego, co wydarzyło się w ostatnich dniach w naszej koszykówce. Ze względu na brak pieniędzy CKS Czeladź nie zgłosił się do I ligi, ale to miejsce zajmie MMKS Dąbrowa Górnicza!
- Jeszcze nie jest nic przesądzone, bo dopiero wystąpiliśmy o przyznanie "dzikiej karty" - zastrzega Robert Koćma, prezes MMKS. - Polski Związek Koszykówki zdecyduje, które drużyny będą w ten sposób dołączone do I ligi.
Termin składania wniosków mija właśnie dziś, a do rozdysponowania są trzy miejsca (jedno "z urzędu" oraz dwa po Legionie Legionowo i CKS Czeladź). Aby zagrać w I lidze, trzeba spełnić szereg warunków i wpłacić 25 tysięcy złotych. Według naszych informacji MMKS ma bardzo duże szanse na pozytywne rozpatrzenie prośby, chociażby ze względu na nowoczesną halę i przychylność prezesa PZKosz., Romana Ludwiczuka. - Prezes Ludwiczuk bardzo chce, aby w naszym regionie była drużyna pierwszoligowa i był zadowolony z tej inicjatywy - podkreśla Koćma.
Nieco zaskakujący jest fakt, że przez ostatnie tygodnie w Dąbrowie Górniczej nie dopuszczano myśli o wykupieniu "dzikiej karty". Za taką zmianą stanowiska klubu i miasta (prezes Koćma jest też przewodniczącym Rady Miejskiej) stoi... były trener CKS Czeladź Tomasz Służałek, ciągle jeszcze członek zarządu klubu z Czeladzi. W całą sprawę zaangażował się też Marek Pałus, były prezes PZKosz. Mówi się, że to początek działań, aby w Dąbrowie Górniczej powstał mocny zespół, grający w przyszłości w Polskiej Lidze Koszykówki.
To byłaby tragedia, gdyby u nas nie było I ligi - mówi Służałek. - Dąbrowa Górnicza jest miejscem, w którym są wszelkie przesłanki nawet na ekstraklasę. Mieliśmy wsparcie Śląskiego Związku Koszykówki, pomógł nam Marek Pałus. Może wreszcie odbijemy się od dna i koszykówka w naszym regionie odzyska mocną pozycję?
Wiadomo już, że w I lidze MMKS będzie prowadzony przez dotychczasowego trenera Wojciecha Wieczorka i drugiego szkoleniowca CKS - Andrzeja Walasa. Służałek na pełnić w klubie rolę koordynatora. Jeśli PZKosz. przyzna "dziką kartę", planowane są wzmocnienia drużyny, m.in. zawodnikami ze składu czeladzian. W poprzednim sezonie MMKS zajął czwarte miejsce w II lidze (lepsze były Polonia Przemyśl, Big Star Tychy oraz Start AZS Lublin, który awansował do I ligi). Najbardziej znamy zawodnikiem tego zespołu jest Marcin Weselak, który trafił do Dąbrowy Górniczej z CKS Czeladź. Według informacji uzyskanych w Śląskim Związku Koszykówki czeladzianie przystąpią do rozgrywek trzecioligowych.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?