Taki właśnie "wyborczy" autobus na zlecenie kandydata, który przegrał w I rundzie walkę o fotel prezydenta w Dąbrowie Górniczej, a teraz wspiera niedawnego konkurenta przywiózł po godz. 10 do lokalu wyborczego przy ul. Ofiar Katynia w dzielnicy Strzemieszyce około 30 osób.
Była sprawdzana lista obecności, po czym kiedy wszyscy się odliczyli, udali się na głosowanie. Potem wszyscy zostali odwiezieni do miejsca zamieszkania, czyli bloków i domów przy ul. Hotelowej. Ta dziwna wycieczka wzbudziła jednak podejrzenie członków komisji wyborczej, którzy wezwali policjantów. Kiedy udało im się dotrzeć do autobusu wyborcy już wysiedli, ale kierowca potwierdził, że dostał zlecenie wyjazdu od niedawnego kandydata. Sprawą zajmie się teraz policja.
Więcej o wyborach samorządowych w serwisie
dziennikzachodni.pl/wyboryMETA nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?