Internauta: Jak Spółdzielnia LOKATOR w Dąbrowie Górniczej marnotrawi nasze pieniądze

Żadnych większych remontów nie wykonywano w tych budynkach, poza 1-no krotnym (na 20 lat istnienia budynków) malowaniem klatek schodowych i łataniem dziur na dachach.

Niedawno zakończona inwestycja miasta związana z budową dużych parkingów przez miasto przy ulicy Leśnej, za co chwała,powinna skończyć się remontem drogi dojazdowej i chodników przy budynkach Leśna 3,5,7, co leży w gestii Spółdzielni.

Niestety, SM nie zrobiła nic. Schody do klatek wykonane z płyt chodnikowych po tylu latach eksploatacji mają taki kąt nachylenia (zapadły się w stosunku do krawężników, którymi są wykończone), że w zimie, kiedy są oblodzone strach po nich schodzić.To darmowa ślizgawka.

W miesiącu październiku rozpoczęto na osiedlu Długa - Leśna remonty budynków. Mieszkańcy oczekiwali, że w ramach termomodernizacji budynki zostaną wreszcie po tylu latach ocieplone styropianem.Okazało się, że SM Lokator idąc "na skróty" zalepia potężne dziury między płytami bloków "pianką" (ciekawe ile tej pianki zużyto i jaki jest jej koszt + zatrudnienie alpinistów wiszących za oknami na linach).

Droga Spółdzielnio, czy nie taniej byłoby wykonać ocieplenie?. Zalepianie dziur pianką to półśrodek. Płacimy od lat duże pieniądze na fundusz remontowy i zwiększone koszty ogrzewania mieszkań, spowodowane brakiem docieplenia budynków.
"Zalepione pianką" ściany malowane są farbą - no i mamy estetyczny wygląd elewacji budynków. Wygląda jakby były docieplone, ale nic z tego.

A prawidłowego docieplenia jak nie było, tak nie będzie przez następne 20 lat.

Przypominamy

Jeżeli masz pomysł na artykuł, chciałbyś napisać o rzeczach dotyczących Dąbrowy Górniczej - skorzystaj z naszego panelu dabrowagornicza.naszemiasto.pl/twoj_artykul/ lub materiał (tekst + fotografię) wyślij na mail [email protected]