Kandydat na prezydenta Chorzowa z poparciem Polski 2050. Na listach Szymona Michałka są też ludzie z PiS, PO i RAŚ

Kampania wyborcza w województwie śląskim nabiera tempa. O tym, że w nadchodzących wyborach samorządowych Szymon Michałek będzie rywalem rządzącego 14 lat Chorzowem, prezydenta Andrzeja Kotali, wiadomo było już od jakiegoś czasu. We wtorek 30 stycznia, społecznik znany głównie z walki o nowy stadion dla Ruchu Chorzów, odsłonił kolejne karty przed wyborami.

- Dziś spotykamy się w silnym gronie osób, które postanowiły poprzeć moją kandydaturę na prezydenta miasta Chorzowa w tegorocznych wyborach samorządowych - mówi Szymon Michałek. - Od dawna starałem się działać na rzecz Chorzowa i rozwoju lokalnych społeczności. Ta praca zaowocowała tym, że doszliśmy do wniosku, że w Chorzowie potrzebny jest nowy impuls, bo nasze starania oddolne są niewystarczające i rzeczywiście powinniśmy iść w samorząd - dodaje.

W staraniach o urząd prezydenta Chorzowa Szymon Michałek uzyskał poparcie partii Polska 2050 Szymona Hołowni.

- Szymon Michałek nie tylko łączy w sobie dwa najpiękniejsze imiona w polskiej polityce, ale również jest kandydatem, który słucha ludzi, dla którego istotne jest to, co mówi się na dole, co mówią chorzowianie i chorzowianki. To stąd nasze poparcie i atencja do kandydatów, którzy szukają poparcia nie wśród partii politycznych, nie otaczając się wieloletnimi samorządowcami, tylko otaczając się ludźmi - wyjaśnia Michał Gramatyka.

Poza ugrupowaniem parlamentarnym Szymona Michałka popierają także regionaliści ze Ślonzoków Razem, partii Leona Swaczyny. Lider nowego ugrupowania na chorzowskiej scenie samorządowej przekonywał przy tym, że jego jest ono otwarte na różne środowiska.

- Mamy osoby, które reprezentują szeroki wachlarz poglądów politycznych i społecznych. Na tym mi bardzo zależało z tego względu, że w Chorzowie żyją ludzie, którzy głosują na różne partie. Nie możemy zamykać się tylko na jedno ugrupowanie - przekonuje Szymon Michałek.

Podkreślił również, że obecność na jego liście przedstawicieli i przedstawicielek różnych ugrupowań ma umożliwić współpracę z rządem, niezależnie od tego, jakie partie go tworzą lub będą tworzyć. W ten sposób wśród osób, które będą startować w nadchodzących wyborach z listy Szymona Michałka, znaleźli się:

• Wojciech Ahnert, radny miasta Chorzów, dawniej Prawo i Sprawiedliwość,
• Jolanta Keler, Polska 2050
• Izabela Nowak, Ruch Autonomii Śląska,
• Sylwia Gros-Browarska, w wyborach samorządowych 2018 na listach Koalicji Obywatelskiej,
• Sławomir Kordela.

Listę Szymona Michałka w wyborach do Rady Miasta otworzy Jolanta Keler z Polski 2050, wieloletnia pracowniczka Domu Pomocy Społecznej Republika w Chorzowie.

- Przede wszystkim chciałabym rozszerzyć swoją działalność z osobami w kryzysie bezdomności. Pomagam samotnym matkom z dziećmi w trudnych warunkach mieszkaniowych, wszystkim tym osobom, które w Chorzowie nie znajdują lub nie potrafią znaleźć tej pomocy, dlatego chciałabym rozszerzyć tę działalność - mówi Jolanta Keler. - Chciałabym rozszerzyć to na tyle, żebyśmy w Chorzowie mogli współdziałać z różnymi instytucjami, czy jest to Schronisko dla Bezdomnych czy Ogrzewalnia. To instytucje, które działają na zasadzie non profit, jedne są z miasta, drugie nie, gdzieś są wolontariusze ale tych ludzi brakuje. Dobrze by było, żeby to było na tyle zalegalizowane i uformowane, żebyśmy byli pewni, że to będzie działało, a nie zależało od tego, czy będą wolontariusze czy nie - dodaje.

Nowe ugrupowanie poparł także Wojciech Ahnert z Rady Miasta Chorzów, wcześniej będący w miejskim klubie Prawa i Sprawiedliwości.

- Z panem Szymonem Michałkiem współpracuję już od 2019 roku. Polubiliśmy się, działamy wspólnie i mamy wspólne cele. U pana Szymona podoba mi się to, że on nie dzieli tylko łączy różne środowiska. Jest u nas były radny i kandydatka Platformy Obywatelskiej, ja jako kandydat PiS, Ruch Autonomi Śląska - wylicza Wojciech Ahnert.

Szymon Michałek podzielił się również zmianami, jakie w jego ocenie, powinny zajść w Chorzowie.

- Chorzów jest już miastem, które ma mniej niż 100 tysięcy mieszkańców. Zdajemy sobie sprawę, że następuje wyludnienie, ale stawiamy sobie ambitny cel, aby ten trend spowolnić, zatrzymać, a najlepiej odwrócić - mówi Szymon Michałek. - Chciałbym bardzo, aby Chorzów jako miasto odmłodniał, będziemy stawiać na osoby młode i młode rodziny, a to będzie możliwe, jeżeli będziemy współpracowali z inwestorami i traktowali ich poważnie, żeby inwestorzy nie byli odganiani od miasta i zniechęcani do inwestycji, tak jak miało to niedawno miejsce z terenem przy Hucie Kościuszko - dodaje.

Na razie nie ma jeszcze gotowego planu na to, jak zmienić strukturę wiekową miasta. Powstanie on po zapowiadanym audycie.

- Chcielibyśmy bardzo po objęciu władzy, jeżeli wyborcy tak zadecydują, przeprowadzić audyt polegający m.in. na tym, że policzymy jak wygląda kwestia pustostanów i mieszkalnictwa. Chciałbym też wprowadzić transparentność do tego procesu, bo bardzo wielu ludzi zwraca nam uwagę w różnych dzielnicach Chorzowa, że nie do końca rozumieją zasady, którymi kieruje się miasto w kwestii chociażby przyznawania mieszkań socjalnych - mówi Szymon Michałek.

Szymon Michałek zaznaczył przy tym, że podstawą jego działań pozostanie "praca u podstaw" i w ten sposób można zatrzymać wyludnianie miasta.

- Jeżeli małymi krokami obudzimy to miasto i pokażemy młodym ludziom, że można tu robić coś ciekawego robić, miło spędzać czas, mieszkać w dobrym otoczeniu, jeśli zapewnimy miejsca w żłobkach i przedszkolach, to wydaje mi się, że to będzie naturalną konsekwencją. Ten proces oczywiście będzie trwał, moim zdaniem kilka lat - mówi Szymon Michałek.