Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasjerka się rozpłakała: - „Wie pan, jak ludzie nas traktują, z jakim chamstwem się spotykamy” Poruszający list Czytelnika

(red.)
Czytelniczka pani Basia z Nowej Soli napisała w liście do redakcji, że zaskoczyła ją grzeczność i uczciwość kasjerki.
Czytelniczka pani Basia z Nowej Soli napisała w liście do redakcji, że zaskoczyła ją grzeczność i uczciwość kasjerki. pixabay.com
- Pochwaliłem kasjerkę, a ona się rozpłakała. Pan nawet nie wie, z jakim chamstwem się spotykamy... pisze w liście do redakcji pan Stefan z Zielonej Góry. Nasz Czytelnik przyznaje, że od tego czasu każdej pani za ladą mówi coś miłego, kupuje kwiaty. Bo należy im się szacunek. A Wy? Jak traktujecie sprzedawców? Czekamy na komentarze

"Czytelniczka pani Basia z Nowej Soli napisała w liście do redakcji, że zaskoczyła ją grzeczność i uczciwość kasjerki.
Jej list znajdziecie tutaj:
NOWA SÓL. Kasjerka wstała i podała mi 50 złotych. Byłam w szoku, a ona przeprosiła - pisze Czytelniczka w liście do redakcji GL

Mój kontakt z kasjerką miał zupełnie inny przebieg. A było to tak: żona wysłała mnie po zakupy do hipermarketu. Zgodnie z zapisem na kartce, wszystkie towary znalazły się w koszyku i stanąłem przed kasą. Przede mną stała starsza pani, a przy kasie siedziała młoda dziewczyna.
Przyglądałem się tej dziewczynie. Widziałem, że jest bardzo zmęczona. Jak zaczęła kasować moje zakupy, to pozwoliłem sobie na żarcik typu: „córeczko ty jesteś bardzo zmęczona, ja ciebie zwalniam, idź do domu, mama przygotuje tobie coś smacznego do jedzenia i dopiero przyjdziesz do pracy.”

Zauważyłem, że żarty nie zrobiły na niej spodziewanego wrażenia; zrobiło mi się też smutno. Zakupy spakowałem, zapłaciłem i odszedłem od kasy. Zrobiłem może pięć kroków, gdy usłyszałam, że mnie ktoś woła.

Odwróciłem się - to właśnie ta kasjerka. Podszedłem do niej i zauważyłem na jej policzkach łzy. Zapytałem co się stało i usłyszałem taką odpowiedź: „Proszę pana, jak to jest miło, jak się pan tak ładnie do mnie zwraca. Pan sobie nie zdaje sprawy, z jakim chamstwem się spotykamy.”
W tym miejscu muszę się przyznać, że oczu suchych nie miałem…

To był mój moment zwrotny w stosunku do pań siedzących przy kasie. Obecnie wszystkie młode dziewczęta są „córeczkami, żabusiami, rybeńkami”. Zawsze z moich ust usłyszą coś fajnego pod swoim adresem.

Jeżeli w danym markecie jest stoisko z kwiatami, kasjerka często otrzymuje kwiatek. Robi to niesamowite wrażenie na osobie obdarowanej, ale słychać też pozytywne komentarze w kolejce.

Jednym słowem grzeczność opłaca się, ale jak pisał Adam Mickiewicz nie jest nauką łatwą i do popularnych obecnie nie należy."

Zobacz też: Czy w Nowej Soli powstanie restauracja McDonald's.?

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kasjerka się rozpłakała: - „Wie pan, jak ludzie nas traktują, z jakim chamstwem się spotykamy” Poruszający list Czytelnika - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto