Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa ekologiczna w woj. śląskim? Likwidacja kopalni cynku ZGH Bolesław będzie miała straszliwe skutki

Anna Dziedzic
Anna Dziedzic
Katastrofa ekologiczna. 

Rzeka Sztoła zniknęła
Woda w korycie Sztoły praktycznie już nie płynie. Efekt likwidacji kopalni należącej do ZGH Bolesław można zobaczyć już dziś.

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Katastrofa ekologiczna. Rzeka Sztoła zniknęła Woda w korycie Sztoły praktycznie już nie płynie. Efekt likwidacji kopalni należącej do ZGH Bolesław można zobaczyć już dziś. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE fot. Mariusz Czop
Rzeka Sztoła praktycznie z dnia na dzień przestała płynąć po wyłączeniu pomp odprowadzających wodę z likwidowanej kopalni Pomorzany, należącej do ZGH Bolesław. Podobny los czeka jeszcze dwie inne niewielkie rzeki - Białą i Babę. Pomimo apeli społeczników i lokalnych działaczy na rzecz przyrody trwa likwidacja kopalni przez jej zatopienie. – Już mamy efekty, znamiona katastrofy ekologicznej do której doszło przez taki sposób likwidacji kopalni – alarmuje prof. AGH, dr. hab. Inż. Mariusz Czop. Choć kopalnia znajduje się na terenie powiatu olkuskiego, to jej likwidację odczują też mieszkańcy woj. śląskiego, bo rzeki Sztoła, Baba i Biała są dopływem płynącej u nas Białej Przemszy. Apel do minister środowiska w sprawie działań mających pomóc ratować rzeki uchwalili w poniedziałek radni Sejmiku Województwa Śląskiego w Katowicach.

Społecznicy ostrzegali: Skutki będą katastrofalne dla przyrody

Przed rokiem „Dziennik Zachodni” pisał o zagrożeniach jakie będzie dla środowiska niosła likwidacja kopalni cynku i ołowiu „Pomorzany” należącej do ZGH Bolesław w Bukownie. Już wówczas działacze stowarzyszenia Zielony Ring Przemszy alarmowali o zagrożeniach, jakie niesie taki właśnie sposób likwidacji kopalni.
Od naszego artykułu minął rok. W październiku ubiegłego roku pomimo apeli, interwencji ZGH Bolesław wyłączył pompy odwadniające dotąd kopalnię. Woda z kopalni przestała płynąć i zasilać rzeki Sztołę, Babę i Białą.

Rzeka Sztoła już wyschła

Praktycznie z dnia na dzień wyschła Sztoła, wody w Białej Przemszy jest kilkadziesiąt procent mniej. Sprawę od wielu miesięcy nagłaśnia Stowarzyszenie Zielony Ring Przemszy, działające na terenie województwa małopolskiego. Wspiera ich naukowiec profesor Akademii Górniczo-Hutniczej, dr hab. Inż. Mariusz Czop, hydrogeolog. Naukowiec potwierdza to, o czym informowali lokalni działacze Zielonego Ringu Przemszy. Woda w Sztole przestała płynąć. Zimujące w dnie rzeki płazy zginęły. Wyniosły się bobry.

- Teraz w rzece Białej Przemszy płyną głównie ścieki, bo strumień ścieków, który zawsze tam płynął się nie zmienił, a brakuje tej czystej wody kopalnianej. I niestety teraz jakość wody w całej rzece Białej i Białej Przemszy, od Błędowa czy Okradzionowa aż do Jaworzna będzie tragiczna. Będą tam płynęły tylko ścieki oraz wody opadowe i roztopowe. Już teraz ta woda nie wygląda tak jak kiedyś. Ma nieprzyjemny wygląd i po prostu śmierdzi. Obraz niekorzystnych zmian nie jest jeszcze tak tragiczny bo mamy niskie temperatury i teren jest zamarznięty a więc być może dopiero na wiosnę przekonamy się o prawdziwej skali dramatu przyrody – mówi prof. Mariusz Czop.

Naukowiec zwraca też uwagę na żyjące kiedyś w tej rzece zwierzęta.

- Całe koryto w ciągu jednego dnia wyschło – mówi prof. Czop. - A to spowodowało odcięcie żab i innych drobnych organizmów wodnych od jakiejkolwiek możliwości migracji w celu przeżycia. Mieszkały one w obrębie i wzdłuż całego koryta Sztoły. Wiele spośród płazów to gatunki chronione. Ze Sztoły zniknęły wszystkie bobry, ale mam nadzieję że, bezpiecznie ewakuowały się do Białej Przemszy choć musiały pokonać nawet około 7 km. ZGH „Bolesław” S.A. w Bukownie tymczasem ustawił tabliczki wzdłuż Sztoły, że te tereny są objęte czynną ochroną przyrody, realizowaną przez tą firmę. Wygląda to naprawdę słabo, jak rodzaj kpiny z tej katastrofy i dezinformacja. Specjaliści od płazów mówią, że bardzo źle wybrano terminy tej likwidacji kopalni i likwidacji tych rzek, dlatego, że płazy w tym momencie znajdują się na etapie hibernacji. One szukają wody. I się zakopują na zimę w dnie. Woda tam nie zamarza. Zwierzęta mogą więc w takim stanie przetrwać zimę. Natomiast teraz, gdy żaby się zakopały w korycie Sztoły, przyszła zima, a tu woda nagle zniknęła. Pozostały nieliczne kałuże, z których żaby próbują się wydostać i skaczą tam po lodzie. Ludzie przysyłają mnóstwo zdjęć, na których widać jak żaby skaczą po lodzie, i giną, bo nie są w stanie przetrwać zimy. Byliśmy tam z kolegami, udało nam się kilka uratować. Przenieśliśmy je do stawu. Ta wyschnięta rzeka to jest łącznie nawet ponad 10 km. Oznacza to że mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną o znacznych rozmiarach – dodaje naukowiec z AGH.

Radni Sejmiku Śląskiego uchwalili apel do minister środowiska

O tym, że likwidacja kopalni cynku w Bukownie wpłynie także na stan przyrody i stan wód w województwie śląskim także wiadomo nie od dziś.
W poniedziałek, 24 stycznia, apel do minister środowiska Anny Moskwy, na wniosek radnej Katarzyny Stachowicz, uchwalili śląscy radni sejmiku.

- Jako mieszkańcy Zagłębia, ale także przedstawiciele wielu samorządów, ekolodzy, jesteśmy bardzo zaniepokojeni informacją o wyłączeniu odwadniania ZGH Bolesław w związku z jej likwidacją. Wyłączenie odwadniania kopalni i zatrzymanie zrzutu wód do rzek, stanowi zagrożenie dla cennych przyrodniczo i społecznie rzek, Sztoły, Baby i Białej, a w konsekwencji Białej Przemszy. Doprowadzi to do likwidacji tych rzek, ale także do skażenia ujęć wody i wyrządzi olbrzymie szkody w środowisku na tym terenie – argumentowała Katarzyna Stachowicz. - A to oznacza katastrofę ekologiczną. Stąd nasz apel do pani minister Anny Moskwy o pilne działania w tej sprawie.

Jak dowodzi radna, konsekwencje wyłączenia pomp są coraz bardziej widoczne. Byłam na miejscu i wiem jak wygląda rzeka Sztoła, która po prostu przestała płynąć. Ekosystem rzeki Białej Przemszy, która w 80 procentach jest zasilana ich wodami zostanie zniszczony. Skażone zostaną ujęcia wody pitnej na terenie Dąbrowy Górniczej (w Ujejscu) czy Łaz Błędowskich.

- ZGH Bolesław brało kredyt od natury. Wyciągając z ziemi więcej wody, niżby płynęło stamtąd naturalnie, a tym samym zabierając naturalnej rzece źródła i jej dopływy. Jednak kredyt trzeba kiedyś spłacić. Spłaty tego kredytu wymaga też polskie prawo, stanowiące o przepływie gwarantowanym. A zwłaszcza o przepływie nienaruszalnym – mówiła radna Stachowicz.

Jak dowodzi radna, w dolinie Sztoły występuje 170 gatunków roślin. To więcej niż w Pienińskim Parku Narodowym.

- Ten apel jest prośbą do pani minister o jakiekolwiek działania by zapobiec dalszej degradacji środowiska – kończy radna.

Elektrownia wodna na Białej Przemszy odczula brak wody

Brak wody Sztole, i pozostałych dopływach Białej Przemszy wpływa też na jakość życia jej mieszkańców. Mniejszy przepływ wody sprawił, że znacznie spadła też wydajność niewielkiej elektrowni wodnej, jaka od 1934 roku funkcjonuje w Okradzionowie. Jej właścicielem jest Janusz Frej.

- Kiedyś elektrownia mogła pracować 24 godziny na dobę w trybie automatycznym. Teraz może pracować maksymalnie 21 godzin na dobę. Te trzy godziny to czas zbierania wody, by potem elektrownia mogła funkcjonować. Pracujemy na około jedną trzecią naszych możliwości – powiedział nam Janusz Frej.

Prof. Czop uważa, że likwidacja kopalni odbywała się w niedopuszczalny sposób, ale za przyzwoleniem instytucji, które powinny bardziej dbać o stan środowiska i zdrowie mieszkańców.

- Szczerze powiedziawszy, nie wierzę ani kopalni, ani urzędom, które po prostu mówią publicznie naprawdę dziwne rzeczy, sprzeczne z wiedzą, obowiązującym prawem a nawet logiką. Potrzebna jest zatem kontrola społeczna – uważa naukowiec.

Złożyli w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie

Społecznicy ze Zawiązku Stowarzyszeń „Zielony Ring Przemszy”, którzy od wielu miesięcy monitorują sprawę i informują o zagrożeniach praktycznie wszystkie instytucje, złożyli nawet niedawno zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ZGH Bolesław.

- Niestety odbijamy się wszędzie od ściany. Prawo nakazuje ochronę środowiska. W takich, jak ta, sytuacjach ekstremalnych muszą być zachowane przepływy nienaruszalne. Przepływy minimalnej ilości wody, żeby zachować biologiczne życie w rzekach. Przepływy, które dałyby szanse przeżycia płazom, zwierzętom wodnym. Mówiliśmy to od początku. ZGH Bolesław tymczasem, jak zaczęliśmy pisać petycje, to straszyli, że pozwą nas do sądu o naruszenie ich dobrego imienia – mówi DZ Włodzimierz Wieczorek, prezes Związku Stowarzyszeń „Zielony Ring Przemszy".

Dlatego też społecznicy zwrócili się do prokuratury krajowej.

- Wysłaliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Krajowej przeciwko ZGH Bolesław, Wodom Polskim, które są gospodarzami tych rzek, a ich urzędnicy nic nie zrobili, by zapobiec tej katastrofie oraz przeciwko tym, którzy zatwierdzili ten haniebny sposób likwidacji przez zatopienie kopalni ZGH Bolesław – mówi Wieczorek.

Społecznik dodaje, że w prawie górniczym jest wyraźnie napisane, że wszelkie działania, dotyczące ewentualnego powstania szkód w środowisku należy wykonywać przed nastąpieniem tej szkody. By te szkody zminimalizować, lub by ich w ogóle nie było. Kopalnia jest zobowiązana do naprawy szkód górniczych w czasie eksploatacji i po jej zakończeniu.
Jak informuje Wieczorek, na skutek poselskich interpelacji sprawą zajmie się Najwyższa Izba Kontroli.

RDOŚ w Katowicach nie opiniowało sposobu likwidacji

O to, jaki wpływ będzie miała kopalnia na środowisko w województwie śląskim zapytaliśmy też Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach.

- Zamykanie kopalni, czyli zaprzestanie wydobycia nie wymaga uzyskania decyzji środowiskowej lub przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. W związku z tym nie wydawaliśmy w tej sprawie żadnych decyzji, uzgodnień czy opinii. Według naszej wiedzy, rzeki te nie znikły zupełnie, rzeka Biała i częściowo Sztoła ma cały czas niewielki przepływ i raczej tak pozostanie. Również okoliczne torfowiska są bezpieczne, ponieważ są zasilane w wodę z innego niż rzeki źródła. Generalnie, nie komentujemy zdarzeń, w sprawie których nie prowadziliśmy postępowań lub które nie należą bezpośrednio do naszych kompetencji – tak jest w tym przypadku – powiedział nam Łukasz Zych, rzecznik RDOŚ w Katowicach.

Jak na zagrożenia związane z likwidacją kopalni, należącej do ZGH Bolesław zapatruje się Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach?

- Decyzja o zakończeniu działalności zakładu górniczego „Olkusz – Pomorzany” została podjęta autonomicznie przez spółkę akcyjną ZGH Bolesław – właściciela kopalni. Proces likwidacji zakładów górniczych odbywa się w oparciu o przepisy ustawy Prawo Górnicze i Geologiczne. PGW WP RZGW Gliwice nie brał udziału w postępowaniach dotyczących zaprzestania działalności - informuje Linda Hoffman, rzeczniczka PGW WP RZGW Gliwice. - Wody Polskie w Gliwicach, nie będąc stroną przedmiotowych postępowań nie miały możliwości wskazania warunków dla likwidacji zakładu górniczego. Zgodnie z przepisami ustawy Prawo Górnicze i Geologiczne, na podstawie których wydano te decyzje, Wody Polskie nie są zarówno stroną postępowania, jak i organem opiniującym czy uzgadniającym w wymienionych procedurach. Jednak z chwilą powzięcia wiedzy o planach likwidacji kopalni przez spółkę Wody Polskie w Gliwicach podjęły działania zmierzające do pełnej diagnozy sytuacji, oceny stanu faktycznego (w tym ustalenia charakteru cieków po zaprzestaniu działalności zakładu). Zweryfikowano m.in. przygotowanie do sytuacji przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych oraz największego dostawcy wody dla potrzeb bytowych w regionie Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe. Stwierdzono także, że na przedmiotowych rzekach nie znajdują się ujęcia wody służące do zaopatrzenia ludności w wodę spożycia – dodaje rzeczniczka.

Prezes ZGH Bolesław: Pompownie zostały zalane

Jak na sprawy degradacji środowiska patrzy sprawca całego zamieszania czyli Zakłady Górniczo Hutnicze Bolesław w Bukownie? Zdaniem prezesa, proces likwidacji postępuje zgodnie z planem, zatwierdzonym przez wszystkie wymagane przez prawo instytucje.

- Przystąpiliśmy do likwidacji kopalni, bo złoże zostało wyczerpane. Kopalnia jest likwidowana przez zatopienie. To znaczy, że pompownie, które odwadniały kopalnię i pompowały wodę do rzek zostały zalane. Możliwości technicznej powrotu do tych pompowni nie ma już żadnych – mówi Bogusław Ochab, prezes zarządu i dyrektor naczelny ZGH Bolesław. - Aktualnie, żeby w rzekach płynęło więcej wody trzeba ją specjalnie pompować. Wiąże się to z budową studni głębinowych, zabudową pomp i pokryciem innych jeszcze kosztów związanych z pozyskaniem na tel cel wody. Pamiętajmy, że jeśli pozyskana woda będzie pochodziła ze studni głębinowej z kopalni, to może być ona zanieczyszczona. Wynika to z naturalnych procesów zachodzących w górotworze. Właściwsze wydaje się szukanie innych rozwiązań. Wiem, że zawiązała się grupa inicjatywna, która pracuje nad takimi rozwiązaniami – dodaje prezes.

Prezes w rozmowie z nami potwierdził, że owszem zamierza powołać grono ekspertów, naukowców, którzy będą się zajmowali wpływem likwidacji kopalni na środowisko, ale nie chce mówić o konkretnych nazwiskach ani uczelniach.
Tymczasem w tym tygodniu do Ministerstwa Środowiska i Klimatu trafił także apel mieszkańców Dąbrowy Górniczej, zaniepokojonych informacjami o możliwym zanieczyszczeniu ujęcia wody w Ujejscu. To efekt likwidacji kopalni ZGH Bolesław. Apel dostarczył poseł Rafał Adamczyk z Zagłębia.

W piątkowym wydaniu Dziennika Zachodniego (28.01.2022) opublikujemy obszerny wywiad z prof. AGH dr hab. inż. Mariuszem Czopem, na temat stanu środowiska i sytuacji hydrogeologicznej po likwidacji kopalni "Pomorzany" należącej do ZGH Bolesław. Zapraszamy do lektury!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto