Wypełnioną po brzegi salę teatralną w Pałacu Kultury Zagłębia pamiętają tylko nieliczni. W niedzielę wszyscy siedzieli na miejscach, gorączkowo oczekując na wyjście wokalistki.
Kilkanaście minut po czasie Kayah pojawiła się w czarnej sukience z frędzlami i w wysokich, turkusowych butach. Zaczął się ostatni koncert promujący nową płytę Kayah - "Stereo Typ". Po kilku utworach wokalistka zniknęła.
- Przepraszam, ale tak się śpieszyłam do was, że zapomniałam kompletnego stroju. Wyszłam na scenę tylko w bieliźnie i sukience - żartowała wokalistka.
Drugie zniknięcie spowodowane było zmianą butów na prawie takie same, ale tym razem w kolorze różu. Kayah nie zawiodła swoich fanów. Oprócz nowych utworów z płyty "Stereo Typ", Kayah wykonała także swoje nieco starsze szlagiery takie jak "Prawy do lewego, lewy do prawego", "Na językach", "Śpij kochanie, śpij". W przerwach między utworami i zapowiadając je bawiła publiczność żartami.
- Moje koleżanki rozpoczęły modę na dedykowanie piosenek lekarzom. Edyta Bartosiewicz śpiewa chirurgom "Złamałam... ", Reni Jusis dla internistów przygotowała utwór "Kiedyś cię znajdę". Ja dedykuję moją piosenkę kardiologom. Jest o sercu - wyjaśniła wokalistka.
Jak można było przypuszczać nie obeszło się bez bisów.
"Testosteron" w bardziej spokojnej i lirycznej wersji zakończył koncert gwiazdy polskiej estrady.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?