Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejowa ruletka

WOJCIECH W. WACŁAWEK
Pasażerowie często na peron przechodzą po torowisku, nie zważając na ruch pociągów. Zdjęcie: Olgierd Górny
Pasażerowie często na peron przechodzą po torowisku, nie zważając na ruch pociągów. Zdjęcie: Olgierd Górny
(BĘDZIN - ZAWIERCIE ) Cztery osoby zginęły na naszym terenie w ciągu ostatnich kilku dni pod kołami pociągów. Maszyniści starali się zatrzymać rozpędzone składy, ale nie zdołali zapobiec wypadkom.

(BĘDZIN - ZAWIERCIE ) Cztery osoby zginęły na naszym terenie w ciągu ostatnich kilku dni pod kołami pociągów. Maszyniści starali się zatrzymać rozpędzone składy, ale nie zdołali zapobiec wypadkom. Droga hamowania szybko jadącego pociągu osobowego znacznie przekracza bowiem kilometr. Tymczasem ofiary nie reagowały na syreny lokomotyw.

Do ostatniej tragedii doszło w piątek w Będzinie. Na torowisko, niemal pod koła pociągu jadącego z Gliwic, weszła kobieta. Maszynista rozpoczął hamowanie, ale za moment uderzył w pieszą. Siła uderzenia była tak duża, że odrzuciła ofiarę kilkanaście metrów od torowiska. Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów.

- Przechodzenie przez tory kolejowe w niedozwolonym miejscu jest prawdziwą plagą. Ludzie starając się skrócić o kilka metrów drogę, nie zdają sobie sprawy, że ryzykują życiem - mówi komisarz Ryszard Bańka z sosnowieckiej Komendy Miejskiej Policji.

W Sosnowcu szczególnie wielu "spacerowiczów" można spotkań na torach w okolicy ulic Naftowej i Traugutta. Codziennym obrazkiem są tam matki starające się przedostać przez nasyp kolejowy z dziecięcymi wózkami! Mieszkańcy pobliskich osiedli narzekają na brak dogodnych i bezpiecznych przejść dla pieszych. Tymczasem te istniejące są często ignorowane. Na świeżo wyremontowanym sosnowieckim dworcu kolejowym, nadal część podróżnych dostaje się do miasta nie podziemnym tunelem, ale przejściem przez tory na końcu peronu. Podobną niechęć piesi czują do kładek na dworcach w Dąbrowie Górniczej i Ząbkowicach. Niemal połowa wybiera spacer po torowisku.

W takich wypadkach powinny interweniować patrole SOK. Szukająca oszczędności kolej w ostatnich latach redukowała jednak szeregi służb ochrony.

Spacery w poprzek torów są powszechne również w małych miejscowościach. W Siewierzu tę drogę wybierają np. kibice piłkarscy idący na mecze miejscowej "Przemszy". Często nie obchodzą oni nawet stojących na stacji składów towarowych, lecz wspinają się na wagony.

Kompletna beztroska była najprawdopodobniej przyczyną niedawnego tragicznego wypadku w Wiesiółce koło Łaz. Grupa dziewcząt, czekając na pociąg osobowy, stała na krawędzi peronu i torowiska. Nie zareagowały one, gdy do stacji zbliżał się z prędkością 118 km na godz. pociąg pospieszny do Łodzi. Maszynista nie zdołał zatrzymać składu. Trzy nastolatki zginęły na miejscu. Jedna, którą "tylko" uderzył element wagonu, znalazła się w szpitalu.

Wypadek wyraźnie nie zniechęcił amatorów zabawy na stacji w Wiesiółce. W sobotę przed południem podpalono na niej trawę, rosnącą między torowiskami. Pociągi zatrzymywały się w kłębach dymu. Zresztą dopiero ich obsługa mogła wezwać strażaków. Małe przystanki kolejowe nie mają bowiem zawiadowcy, ani kasy biletowej. Nikt nie zapowiada nadjeżdżających pociągów. Podróżni za przejazd płacą u konduktora.

- Likwidację kas i przystanków wymusza ekonomia. Nie można utrzymywać stacji, na których wysiada po kilka osób - wyjaśnia Zbigniew Jastrząb, zastępca dyrektora Zakładu Aglomeracyjnych Przewozów Pasażerskich w Katowicach.

Takimi argumentami kierowała się PKP, likwidując w połowie czerwca ostatnie postoje pociągów na stacji w Szczekocinach. Przejeżadżają przez nią nadal wszystkie ekspresy z Warszawy do Krakowa i sporo pociągów pospiesznych. Szczekocinianie do stolicy jeżdżą natomiast przez oddalone o 40 km Zawiercie, do którego muszą się dostać autobusem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto