Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maja Chwalińska o sukcesie, treningu, szkole, reprezentacji i planach [ROZMOWA]

Piotr Sobierajski
Maja Chwalińska spisuje się coraz lepiej na kortach
Maja Chwalińska spisuje się coraz lepiej na kortach Facebook/itf.tennis.com/SrdjanStojanovic
Maja Chwalińska to nasza dąbrowska, niezwykle utalentowana tenisistka, W rozmowie z DZ mówi o sukcesach, ciężkiej pracy na treningach, reprezentacji Polski i planach.

Maja Chwalińska o sukcesie, treningu, szkole i marzeniach [ROZMOWA]

Doskonale uzupełniacie się na korcie ze swoją partnerką deblową Igą Świątek, co zaowocowało wygraną w juniorskim FED CUP i tytułem juniorskich drużynowych mistrzyń świata. To ogromy sukces.
W turnieju grały najlepsze zawodniczki na świecie, dlatego jesteśmy bardzo zadowolone ze zwycięstwa. Walczyłyśmy bowiem z rywalkami, które mają na swoim koncie sukcesy w pojedynkach wielkiego szlema, także w grze deblowej. Najbardziej obawiałyśmy się Rosjanek, bo spotykamy się z nimi prawie na każdym turnieju, a wygrałyśmy tylko raz. Do tego były one wtedy w osłabionym składzie. Wygrałyśmy z nimi, a były rocznikowo starsze, więc to bardzo cenna wygrana.

Wasze zwycięstwo to powtórzenie wyniku sióstr Radwańskich z 2005 roku. Trzeba było więc czekać dość długo na ponowny triumf polskiej reprezentacji.

Radość ze zwycięstwa była ogromna. Fajnie, że powtórzyłyśmy ten sukces, bo to z pewnością zmotywuje nas do jeszcze cięższej pracy na korcie i treningów. To nam pokazuje, że nasze treningi i starty w turniejach mają sens.

Jaka jest więc ta recepta na sukces?
Przede wszystkim praca, a do tego odpowiednie myślenie na korcie. Bardzo pomaga mi w rozwoju sportowym moja szkoła, Zespół Szkół nr 3 w Dąbrowie Górniczej, dzięki czemu mam część zajęć w trybie indywidualnym. Mogę jakoś pogodzić wyjazdy, treningi, starty w turniejach z edukacją. Wszystko to łączy się ze sobą, dając chyba dobry efekt. Poza tym, nawet kiedy przegrywa się na korcie, a koniec spotkania blisko, to jednak trzeba wierzyć w wygraną. Można odwrócić losy spotkania, przegrywając w decydującym secie 3:5. Jak wspomniałam wiele zależy od myślenia, od tego, by skupić się na grze, na przeciwniczce. Taka sytuacja miała miejsce w meczu z Kanadyjką, a gdybym przegrała, to byłoby źle. To był nasz pierwszy mecz z tą ekipą. Powiedziałam sobie więc, że muszę to zrobić dla drużyny, muszę wygrać. No i się udało.

A co jest Twoją mocną stroną na korcie?

Mam bardzo dobrą koordynację ruchową, często lepszą od rywalek, co bardzo mi pomaga. Jestem też dobrze przygotowana fizycznie, jeśli chodzi o długie mecze. Cały czas pracuję oczywiście nad swoją kondycją, to klucz do triumfów na korcie.

Jak w takim razie wygląda Twój dzień? To pewnie połącznie nauki, treningów, ale też musi znaleźć się odrobina czasu na odpoczynek i regenerację.

Mam ustalony plan gier z moimi sparingpartnerami, tak więc czasami zwalniam się z lekcji. Taki trening trwa około trzech godzin, potem jadę do domu. Jest czas na regenerację i ponowną naukę. Raz w tygodniu mam trening poranny, potem szkoła i kolejny trening popołudniową porą. Jakoś się jednak wyrabiam ze wszystkim.

Pracujesz cały czas pod okiem trenera Pawła Kałuży. Gdzie zatem trenujecie?

Trenujemy zimą i jesienią na kortach w hali Centrum, a latem także na kortach ziemnych przy ulicy Tysiąclecia. W mojej grze jest jeszcze wiele do poprawy. Każdego dnia wyznaczam sobie nowy cel i na tym się skupiam. Widzę jednak inne błędy, które też trzeba wyeliminować.

Grając w parze z Igą Świątek od razu widać, że doskonale się uzupełniacie.

Tak. Znamy się już bardzo długo. Jesteśmy w sumie najlepszymi przyjaciółkami, co też bardzo nam pomaga na korcie. Oprócz tego rzeczywiście się uzupełniamy. Jest bardzo dobra w grze z głębi kortu, a wtedy ja kontroluję sytuację przy siatce. Różne style gry dają w sumie zwycięstwa.

A czy są zgrupowania reprezentacji Polski przed ważnymi turniejami? Macie czas na odpowiednie zgranie?

Wszystkie dziewczyny mieszkają w Warszawie, więc raczej nie ma szans na to, byśmy dłużej ze sobą mogły potrenować. To wszystko dzieje się na bieżąco, przed zawodami.

Jakie są Twoje najbliższe plany sportowe?

W połowie listopada wylatuje natomiast do Stanów Zjednoczonych na dwa prestiżowe turnieje. Gram jeszcze w kategorii juniorskiej, ale coraz więcej występów ma miejsce w tych zawodowych turniejach. I taka będzie najbliższa droga. Wygrałam już z dziewczyną, która znajdowała się w najlepszej dwusetce rankingu, więc skupienie się na grze pozwala na zwycięstwa. Nie myślę o tym, że te rywalki są starsze, mają już jakieś osiągnięcia. Gram swoje, a one myślą, że kiedy wychodzi na kort taka niska zawodniczka, to raz dwa sobie ze mną poradzą. A ja staram się robić wszystko, by było inaczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto