Mecz MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot. Sopocianie znowu górą. Zobacz ZDJĘCIA KIBICÓW i poznaj wynik meczu

Koszykarze z Sopotu przyjechali do Dąbrowy Górniczej pod wodzą Krzysztofa Roszyka, bo po ostatniej porażce z Kingiem Szczecin, która zamknęła Treflowi szansę gry w play off z prowadzenia zespołu zrezygnował trener Marcin Stefański. Drużynę opuścił także jej czołowy zawodnik Holender Yannick Franke, którego kontrakt został wykupiony przez MoraBanc Andorra.

MKS z ostatnich 10 spotkań wygrał tylko trzy, więc w Hali Centrum w sobotnie popołudnie nie pojawiło się zbyt wielu kibiców. Ci którzy zasiedli na trybunach starali się jednak wspierać gospodarzy dopingiem.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU MKS DĄBROWA GÓRNICZA - TREFL SOPOT

Początek spotkania należał do gości, którzy wygrali I kwartę różnicą 6 pkt. Dąbrowianie szybko jednak zniwelowali te straty, a nawet w połowie II kwarty objęli 4-punktowe prowadzenie (30:26). Po 20 minutach walki na tablicy wyników był remis 40:40 i po przerwie rywalizacja zaczęła się od nowa.

Po rzucie D.J. Fennera MKS w 25 minucie prowadził 52:45 i był na najlepszej drodze do zwycięstwa. Wówczas jednak sopocianie wrzucili wyższy bieg i nie tylko odrobili straty, ale wygrali tę kwartę 4 punktami.

W 36 minucie po rzutach wolnych Gruszeckiego Trefl prowadził 68:60 i wydawało się, że jest już po meczu. Po trójce Fennera gospodarze poderwali się jednak do walki i na 2,47 minuty przed końcową syreną zniwelowali stratę do jednego oczka (67:68). Na więcej nie było ich jednak stać i sopocianie po raz szósty z rzędu wygrali z MKS.

MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 71:79 (14:20, 26:20, 16:20, 15:19)
MKS Małgorzaciak 14, Sobin 13, Lewis 12, Brenk 10, Motylewski 8, Czujkowski 6, Fenner 5, Rajewicz 3.

Trefl Sharma 23, Gruszecki 15, Kolenda 12, Warner 8, Leończyk 8, Dorsey 7, Szlachetka 4, Davis 2.