Miejska wigilia w Jedenastce: kolędowanie, życzenia, opłatek i najdzieja na lepsze jutro [ZDJĘCIA]

– To nasza miejska wigilia. Jest inna niż wszystkie, bo przychodzą tu ludzie, którzy często nie znają się wcale. Siadają obok siebie, łamią się opłatkiem, jedzą kolację wigilijną i mogą poczuć tę świąteczną atmosferę. Wspólny śpiew, kolędy łączą nas wszystkich. Chciałam życzyć wszystkim wielu kolejnych, szczęśliwych dni w zdrowiu. To zdrowie jest bowiem najważniejsze – mówiła Henryka Cecha, prezes dąbrowskiego oddziału PKPS-u, który zadbał o wieczerzę wigilijną.

– Nie widziałbym tak naprawdę dąbrowskich świąt bez tej wigilii. To już dwudziesty raz, a ja jestem tu dwunasty raz. Zawsze miło jest mi się z Państwem spotkać. Z ludźmi, którym los przysporzył w życiu wielu trudnych sytuacji. Możemy się tutaj spotkać, powspominać, porozmawiać. I mieć nadzieję, że coś się zmieni, że coś się poprawi, że przyjdzie nowy rok. I te marzenia, które każdy z nas ma, zaczną się wreszcie spełniać. Tego Państwu, waszym bliskim, przyjaciołom życzę i oczywiście także dużo zdrowia – stwierdził Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.

– Chciałbym Państwu życzyć, byście mieli swoich aniołów stróżów. By byli nimi koleżanka, kolega, ci, którzy chcą pomagać. Anioły są bardzo ważne. Czasami mówią zatrzymaj się, popraw swoje życie, pomóż sobie, weź pomoc od tego, który chce podać ci rękę. Wierzę, że każdy z nas ma marzenia. I, że one kiedyś się spełnią. Życzę Państwu, by w każdym domu na stole wigilijnym było sianko pod stołem, opłatek, choinka, byście mieli przyjaciół, rodzinę, byście się nie bali wyjść z domu. Chciałbym, byście Państwo w nowym roku znaleźli właśnie swoich aniołów – podkreślił w imieniu dąbrowskich radnych, Zbigniew Łukasik, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
– Najważniejsze, by w te święta, w tym dzisiejszym świecie, coraz bardziej nowoczesnym, doskonalszym, kiedy człowiek jest taki zagoniony, nie stracić tego, co jest najistotniejsze, a więc człowieczeństwa. Byśmy umieli na siebie popatrzeć z wyrozumiałością i miłością. I abyśmy zawsze dzielili się tymi darami, które wypływają z serca szczerego, dobrego i prawdziwego. Niech wszystkim ten nowo narodzony Jezus błogosławi, obdarza was szczęściem. Pamiętajcie, że on zawsze jest w naszych sercach – stwierdził ojciec Radosław Kramarski, proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego.
W imieniu Beaty Małeckiej-Libery życzenia przekazał wszystkim Tadeusz Jaworski, dyrektor biura poselskiego dąbrowskiej posłanki. Nie zabrakło też życzeń m.in. od pracowników pomocy społecznej i zarządu wojewódzkiego PKPS-u.

– Jestem tutaj trzeci raz. I za każdym razem czuję, że ta atmosfera świąt faktycznie jest taka realna. To naprawdę wyjątkowe, że ta wigilia już tyle lat jednoczy nas, mieszkańców Dąbrowy Górniczej – przyznał Tadeusz Otrębski, mieszkaniec Mydlic.

W sobotę udało się rzeczywiście wspólne kolędowanie. Był też czas na modlitwę, przełamanie się opłatkiem, szczere życzenia, a także chwile wzruszenia. O świąteczną oprawę muzyczną zadbała Miejska Orkiestra Dęta oraz Rafał Kozieł i Marta Gabryś.