Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy skarżą się na uciążliwy dym

Grażyna Krawczyk
Tadeusz Mućk obawia się, że dym z hutniczych kominów szkodzi jemu i jego rodzinie.
Tadeusz Mućk obawia się, że dym z hutniczych kominów szkodzi jemu i jego rodzinie.
Upały, które trwały przez cały lipiec sprawiły, że mieszkańcy częściej i głośniej niż zazwyczaj skarżyli się na sąsiedztwo dawnej Huty Katowice. Ich zdaniem w ciągu ostatnich tygodni z hutniczych kominów wydobywał się ...

Upały, które trwały przez cały lipiec sprawiły, że mieszkańcy częściej i głośniej niż zazwyczaj skarżyli się na sąsiedztwo dawnej Huty Katowice. Ich zdaniem w ciągu ostatnich tygodni z hutniczych kominów wydobywał się duszący dym, który utrudniał oddychanie.

- Nie chcę chorować na płuca, nie życzę sobie również, żeby moje dzieci z tego powodu chorowały. Tak po prostu nie może być - mówi stanowczo Tadeusz Mućk, dąbrowianin.

Jego opinię dotyczącą uciążliwego sąsiedztwa huty potwierdzają też inni. Do Wydziału Ekologii i Rolnictwa UM wpłynęło w ciągu ostatnich kilku tygodni wiele skarg.

- Kiedy wiatr w ogóle nie wieje, to wszystko, co wydobywa się z kominów, po prostu wisi w powietrzu. Wydaje mi się, że w hucie postawiono na oszczędności i wyłączono filtry. Stąd to wszystko - przekonuje Tadeusz Mućk.

Urzędnicy wiele zdziałać nie mogli, ale o problemie powiadomili inne służby.

- Najpierw dzwonimy do zainteresowanych, żeby zapytać, czy nie mieli jakiejś awarii. Tym razem żadnej awarii nie było. Złożyliśmy więc pismo z prośbą o przeprowadzenie kontroli w hucie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - mówi Barbara Lubasz, naczelniczka Wydziału Ekologii i Rolnictwa w UM.

Przedstawiciele Metal Steel wiedzą o skargach mieszkańców, ale twierdzą, że w hucie wszystko działa jak należy.

- Nie było też żadnego przekroczenia norm - twierdzi Ewa Gębala z Mittal Steel.

Pracownicy WIOŚ nie ukrywają, że sprawa nie jest prosta.

- Otrzymaliśmy skargę na zakład w ogóle. Mieszkańcy piszą po prostu, że to sąsiedztwo jest dla nich bardzo uciążliwe, ale nie precyzują, z czego to konkretnie wynika. W takiej sytuacji musimy przeprowadzić drobiazgową kontrolę wszystkiego, a to nie jest takie proste. Dawna Huta Katowice to ogromny zakład, więc musimy dobrze to rozplanować - tłumaczy Anna Wrześniak, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.

Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej obawiają się, że na czas kontroli w hucie wszystko wróci do normy i jej efekty nie będą pokazywały prawdziwego problemu.

- Kiedy podany zostanie termin przeprowadzenia kontroli, to w tym czasie wszystko będzie pracowało tak, jak należy - obawiają się dąbrowianie.

I mogą mieć rację, bo o terminie przeprowadzenia kontroli władze Mittal Steel muszą zostać wcześniej powiadomione.

- To konieczność. Takie postępowanie wynika z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Zgodnie z jej zapisami należy pisemnie powiadomić nie tylko o terminie kontroli, ale także o tym, co będzie sprawdzane, jakie uprawnienia ma kontrolujący i ile czasu to wszystko mu zajmie - tłumaczy Anna Wrześniak.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto