Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miliony płyną z wodą

Piotr Sobierajski
Maria Jakubska z Dąbrowy obawia się, że bez miejskich dopłat będzie musiała zapłacić za wodę dużo więcej.
Maria Jakubska z Dąbrowy obawia się, że bez miejskich dopłat będzie musiała zapłacić za wodę dużo więcej.
W Dąbrowie Górniczej ceny wody i ścieków należą do najwyższych w województwie i stale rosną. Miasto wpadło w spiralę, bo musi stosować się do mało korzystnej, zdaniem mieszkańców i wielu rajców, umowy z niemieckim ...

W Dąbrowie Górniczej ceny wody i ścieków należą do najwyższych w województwie i stale rosną. Miasto wpadło w spiralę, bo musi stosować się do mało korzystnej, zdaniem mieszkańców i wielu rajców, umowy z niemieckim partnerem tutejszych wodociągów RWE Aqua GmbH. Umowa wymusza wypracowanie i podział zysków.

By ratować mieszkańców przed kosztami kolejnej podwyżki Rada Miejska uchwaliła wczoraj kolejne stawki dopłat do cen wody i za odprowadzanie ścieków. Do każdego 1 m sześc. wody miasto dopłaci 20 gr netto, a do ścieków 60 gr netto. Zgodnie z przyjętymi nowymi stawkami taryfowymi na 2008 r., zaproponowanymi przez dąbrowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o., mieszkańcy musieliby wyłożyć z własnej kieszeni 4,47 zł netto za 1 m sześc. zużytej wody i 4,37 zł netto za ścieki. W sumie więcej aż o 1,49 zł niż obecnie.

- Przyszły rok jest ostatnim, w którym stosowane będą gminne dopłaty do wody i ścieków - mówi Paweł Gocyła, wiceprezydent Dąbrowy.

W przyszłorocznym budżecie gminy będzie musiało się znaleźć ponad 2,8 mln zł na dopłaty. Według założeń pieniądze te mają pochodzić z tegorocznej dywidendy z akcji PWiK.

Zliczając wcześniejsze dopłaty od 2004 roku Dąbrowa wydała już na ten cel grubo ponad 13,3 mln zł. Cena wody mogłaby być niższa, ale trzeba byłoby skutecznie renegocjować umowę zawartą w kwietniu 2002 r. pomiędzy RWE Aqua GmbH a gminą. Niemiecki partner zastrzegł sobie w niej wysokie zyski (marża zysku za 2006 r. wyniosła 25,67 proc.), choć posiada tylko 34 proc. udziałów.

Zdaniem Andrzeja Mali-nowskiego, prezesa dąbrowskiego PWiK, dywidenda ustalona w umowie z niemieckim partnerem osiągnęła już maksimum, co sprawia, że ceny wody powinny się w kolejnych latach przestać rosnąć.

- Miasto przez ostatnie cztery lata, choć ma ponad 50 procent udziałów, otrzymało 7,5 miliona złotych z dywidendy, a udziałowiec niemiecki i pracownicy, jako mniejszość otrzymali 17 milionów złotych. Uważam, że nie można robić takich prezentów PWiK - podkreśla Mariola Trzewiczek, dąbrowska radna.

Negocjacje z RWE Aqua GmbH prowadziły już poprzednie władze miasta, ale nie udało się wtedy wypracować zmiany zapisów w umowie. Obecne władze chcą rozmowy zakończyć w pierwszym kwartale 2008 r. Niewykluczone jest wykupienie od niemieckiego wspólnika akcji PWiK, tak aby miasto było jedynym dysponentem majątku spółki.

U innych taniej

W wielu miastach na Śląsku i w Zagłębiu mieszkańcy płacą za ścieki i wodę znacznie mniej, a budżety tych gmin nie cierpią na tym.

Gminy nie dopłacają do cen wody, a jedynie inwestują w modernizację sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, tak jest np. w Katowicach, gdzie RPWiK podlega miastu. Tutaj ludzie płacą za 1 m sześc. wody 4,03 zł netto, za odprowadzenie tej samej ilości ścieków 3,04 zł, czyli razem 7,07 zł.

Jeszcze niższe koszty ponoszą mieszkańcy Siemianowic Śląskich, gdzie cena za 1 m sześc. wody netto wynosi 3,98 zł, a ścieków 2,85 zł netto. W Mysłowicach woda kosztuje 4,32 zł netto, ale tańsze jest tu odprowadzanie ścieków - 2,33 zł netto.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto