Małgorzata Łazowska na skrzypcach gra od zawsze. Muzyka to dla niej nie tylko życiowa pasja i źródło radości, ale też ciężka praca. Wirtuozeria wymaga bowiem poświęceń, ale satysfakcja, jaką odczuwa się po udanym koncercie wiele jest w stanie wynagrodzić.
Przybywa motywacji
- Mam to szczęście, że w życiu robię to, co naprawdę kocham. To pozwala mi z optymizmem patrzeć w przyszłość i daje siłę do walki z codziennymi trudnościami, których nie brakuje również w życiu muzyka - mówi Małgorzata Łazowska.
Jej osiągnięcia docenił ostatnio Kazimierz Ujazdowski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, który w minionym tygodniu wręczył dąbrowskiej skrzypaczce odznaczenie dla zasłużonych dla kultury polskiej. Takie wyróżnienie to nie tylko nagroda, ale też motywacja do dalszej pracy.
- To dla mnie niezwykle ważne i bardzo prestiżowe wyróżnienie, bo to przecież nagroda mojego resortowego ministra. Cieszę się, że ludzie doceniają moją pracę, dzięki temu wiem, że robię coś potrzebnego - podkreśla skrzypaczka.
Małgorzata Łazowska od lat mieszka w Dąbrowie Górniczej. Wiele jej codziennych zajęć wiąże się właśnie z muzyką. Występy podczas ważnych koncertów to tylko jedno z nich. Dąbrowska skrzypaczka wiele wysiłku wkłada w umuzykalnianie dzieciaków i młodych ludzi, muzyczną pasją zaraża na przykład niedowidzących podopiecznych Szkolno-Wychowawczego Ośrodka dla Dzieci Słabo Widzących i Niewidomych. Swą muzyką uświetnia też różne uroczystości. Usłyszeć ją można między innymi w dąbrowskim Urzędzie Stanu Cywilnego, czy podczas charytatywnych imprez.
- Kultury nie tworzą mury. Trzeba pamiętać, że miejsce występu nie jest najważniejsze. Doskonały koncert można dać w szkolnej sali gimnastycznej i słaby w wielkim pałacu. Chodzi o przygotowanie muzyków i atmosferę, którą tworzą ludzie - zaznacza nagrodzona skrzypaczka.
Będą następcy
Małgorzata Łazowska znana jest również jako doskonały pedagog. Wielu jej uczniów wygrywało prestiżowe konkursy. Do ich grona należy też szesnastoletni Filip Rekieć, który w tym roku otrzymał nagrodę prezydenta Dąbrowy Górniczej za osiągnięcia w kulturze.
- Już teraz jest kilku takich absolwentów, z których na pewno mogę być dumna, a mam nadzieję, że jeszcze wielu takich będzie. Swoim uczniom zawsze mówię, że żeby być dobrym muzykiem należy służyć innym. Aby tej służby nauczyć razem z moimi podopiecznymi biorę udział w koncertach charytatywnych, wtedy mogą zobaczyć jaką radość można sprawić komuś, ofiarując mu to, co mamy najlepszego - opowiada Małgorzata Łazowska.
Planów na przyszłość dąbrowska skrzypaczka ma wiele. Wśród nich najważniejsze są koncerty i praca z dzieciakami, czasu tylko dla siebie w jej napiętym grafiku brakuje.
- Najważniejsze to mieć wokół siebie dobrych ludzi. Wtedy człowiekowi chce się podjąć każdy trud - mówi z przekonaniem Małgorzata Łazowska.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?