MKS Dąbrowa Górnicza koszykówka: Grzegorz Małecki zagra w barwach MKS-u
Grzegorz Małecki to wśród zawodników, którzy zostali w MKS-ie po ubiegłym sezonie, jedyny gracz z doświadczeniem z parkietów ekstraklasy. - Będę starał się wykorzystywać to, czego się nauczyłem, dzielić się tą wiedzą z kolegami i jak najwięcej czerpać od nich. Tylko w ten sposób możemy stworzyć spójny i dojrzały zespół - mówi 30-letni rzucający obrońca dąbrowskiego klubu.
Jak wrażenia po Twoim pierwszym sezonie w Dąbrowie?
Bardzo pozytywne. W Dąbrowie mogłem wrócić na właściwe tory. Trenerzy dali mi szansę i mam nadzieję, iż ją wykorzystałem i że oni również są zadowoleni. Muszę też wspomnieć o szatni, w której zawsze był fajny “klimat” i dzięki temu pozytywna atmosfera przeniosła się na parkiet, co pomagało w walce z rywalami.
Brałeś pod uwagę zmianę barw czy koniecznie chciałeś zostać w MKS-ie?
Po poprzednim sezonie zarówno ja, jak i sztab szkoleniowy wyrażaliśmy chęć kontynuowania współpracy, dlatego MKS był moim priorytetem. Skłamałbym jednak mówiąc, że nie było innych propozycji i rozmów. Finalnie związałem się ponownie z dąbrowskm klubem i wierzę, że była to najlepsza decyzja.
W najbliższych rozgrywkach razem z MKS-em będziesz występował w Tauron Basket Lidze. Masz już na koncie trzy sezony w ekstraklasie ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Twoje doświadczenie może przydać się całej drużynie, dla której będzie to przecież debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Na pewno będę starał się wykorzystać to, czego nauczyłem się grając w ekstraklasie. To dla mnie wyzwanie,bo wracam do Tauron Basket Ligi po kilku latach. Zawsze próbuję dzielić się moim boiskowym doświadczeniem z pozostałymi zawodnikami, a także czerpać od nich jak najwięcej, ponieważ tylko w ten sposób możemy stworzyć spójny i dojrzały zespół.
Na parkietach ekstraklasy znowu zmierzysz się również z drużyną z Kutna, w której spędziłeś poprzednie trzy lata i z którą w ostatnim sezonie rywalizowaliście w 1 lidze. Mecze z tym przeciwnikiem wywołują u Ciebie dodatkowe emocje?
Oczywiście, że te trzy lata w Kutnie zawsze będą wywoływać dodatkowe emocje i wspomnienia, ale na boisku kluczowy jest cel, czyli zwycięstwo MKS-u i w takich sytuacjach koncentruję się wyłącznie na jego osiągnięciu. Teraz liczy się tylko gra dla Dąbrowy, a powspominać możemy po meczu. (uśmiech)
Ostatni raz w ekstraklasie grałeś w 2006 roku. Trochę musiałeś się naczekać na powrót na najwyższy poziom ligowy…
Zgadza się, jest to powrót po długiej podróży, ale w pierwszej lidze nabrałem doświadczenia, grałem również przeciwko zawodnikom z ekstraklasową przeszłością i myślę, że jestem gotowy na ponowne występy w Tauron Basket Lidze. Zweryfikują to czas i parkiet, natomiast ja jestem szczęśliwy, że pojawiła się taka możliwość i chcę z niej w pełni skorzystać.
Jakie są największe różnice pomiędzy ekstraklasą a 1 ligą, pomijając oczywiście sam poziom sportowy?
Z pewnością przede wszystkim poziom organizacyjny, zainteresowanie mediów, sponsorów i działaczy - nie tylko polskich, ale też zagranicznych. Dla zawodników takich jak ja to również szansa, aby przypomnieć o sobie szerszej publiczności.
Do startu przygotowań pozostało kilka dni. To ostatni moment, żeby odetchnąć czy już czas wytężonej pracy nad formą?
Chwile odpoczynku w gronie rodziny i przyjaciół już za mną. Od pewnego czasu szlifuję formę, bo wiem, że czeka mnie nie lada wyzwanie. Okres przygotowawczy to ciężka praca, wiele treningów, sparingów i pierwsza okazja, by odnaleźć swoje miejsce w nowej drużynie, dlatego zawsze staram się dobrze przygotować.
Rozmawiał: Damian Juszczyk
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?