Zawodnicy dąbrowskiego MKS-u odnieśli 20 zwycięstwo w obecnym sezonie II ligi i 10 przed własną publicznością. W ważnym pojedynku na szczycie z trzecią ekipą rozgrywek AZS AWF Katowice pokazali, że nawet przy niezbyt skutecznej i mało płynnej grze są dużo lepsi od jednych z kandydatów do awansu. To dobry prognostyk przed jutrzejszym spotkaniem w Krośnie, które zadecyduje o tym, kto przystąpi do play-offów z pozycji lidera rozgrywek.
Rywalizacja z katowiczanami rozpoczęła się dla podopiecznych Wojciecha Wieczorka bardzo obiecująco. Szczelna defensywa i udane akcje pod koszem dały im prowadzenie 15: 4. Rywale nie zamierzali jednak odpuszczać i szybko odrobili straty. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 18: 16. Kolejna odsłona to już wyraźniejsza przewaga gospodarzy i zwycięstwo 23: 14. Po przerwie z 11 pkt przewagi szybko zrobiło się 21, kiedy to z dystansu po raz kolejny trafił Tomasz Milewski (54: 33).
W tym momencie było już wiadomo, że tego spotkania MKS przegrać nie może. Próbowali odrabiać straty Artur Donigiewicz i Łukasz Diduszko, ale często pudłowali, niejednokrotnie dając się też zablokować graczom z Dąbrowy. Po dobitce Artura Lewickiego przed ostatnimi 10 minutami wynik brzmiał 65: 50. Goście jeszcze raz na początku czwartej odsłony uwierzyli, że jednak może coś zmienią (udane rzuty Piotra Hałasa i Mariusza Piotrkowskiego). Było 65: 54, ale wówczas świetnym przechwytem na Donigiewiczu popisał się Lewicki i zdobył 2 oczka. Po chwili Marcin Malcherczyk trafił za 3 oczka i wszystko wróciło do normy.
Dąbrowianie nieco słabiej niż zwykle trafiali tym razem z linii rzutów wolnych (6/16), a piłka nie chciała także wpaść do kosza zza linii 6,25 cm (4 udane próby na 24), ale i tak zdystansowali akademików. Zanotowali także 13 asyst oraz 12 strat (poniżej średniej). Najwięcej oczek zaliczyli: Malcherczyk 18, Milewski 16, Szczypka 12, Deja 10 i Zieliński 9. Dla AZS AWF 26 pkt zdobył Donigiewicz, a po 8 dodali Grzywocz i Piotrkowski.
- Przede wszystkim ten mecz trzeba było wygrać i tak się stało. Statystyki nie są imponujące, ale dzięki tej wygranej mamy już zagwarantowane drugie miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej - stwierdził Michał Dukowicz, drugi trener MKS-u.
Wszystko powinno rozstrzygnąć się podczas weekendu, kiedy to dąbrowianie zagrają w Krośnie z wiceliderem, MOSiR-em. Pierwsze spotkanie tych zespołów w hali Centrum przebiegało całkowicie pod dyktando MKS-u, który dzięki temu wypracował sobie aż 18 pkt przewagi przed rewanżem.
- Nie powinniśmy przegrać tak wysoko, ale nie jedziemy do Krosna z myślą o porażce. Chcemy to spotkanie wygrać i zapewnić sobie pewnie pierwszą lokatę przed play-offami. Taki jest nasz cel - podkreślił Wojciech Wieczorek.
Po 21 kolejkach MKS ma 41 pkt, MOSiR Krosno 40, a AZS AWF Katowice 39.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?