MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe mieszkania rodzinkowe przy ulicy Jasnej

PAS
Jedno z nowych mieszkań rodzinkowych, to Londyn
Jedno z nowych mieszkań rodzinkowych, to Londyn Piotr Sobierajski
Paryż, Londyn, Santorini, Amsterdam i Wenecja. Te miejsca chcieliby odwiedzić kiedyś podopieczni Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej Przystań. By być bliżej swoich marzeń, tak właśnie nazwali swoje nowe mieszkania rodzinkowe, które powstały w budynkach przy ul. Jasnej oraz w Okradzionowie.

Po generalnym remoncie i przebudowie placówki przy ul. Jasnej w poniedziałek oficjalnie otwarte zostały trzy mieszkania przy ul. Jasnej. To właśnie Paryż, Londyn i Santorini.
- Każde z tych mieszkań ma swój osobny styl, wyposażenie i klimat, a także wiele elementów, które nawiązują bezpośrednio właśnie do tych miejsc - podkreśla Piotr Jendrysek, dyrektor Przystani. - Chcieliśmy w ten sposób stworzyć dzieciom i młodzieży warunki jak najbardziej zbliżone do domowych. Grupy są zdecydowanie mniej liczne, a w każdym z mieszkań przebywa razem maksymalnie dziesięciu wychowanków. Rodzeństwa oczywiście mieszkają razem. Łatwiej także w takim gronie nawiązać bliższy kontakt z wychowawcami, co ma duże znaczenie - dodaje. Każdy z trzech kompleksów ma powierzchnię 120 m kw. i osobne wejście. Składa się z kilku sypialni-pokojów dziecięcych (dla dwóch, trzech osób), dużego pokoju dziennego, aneksu kuchennego oraz zaplecza sanitarnego. Wychowankowie sami dbają o higienę, robią zakupy, przygotowują posiłki i pomagają sobie w razie potrzeby przy odrabianiu lekcji. Czuwają nad nimi stałe zespoły wychowawcze.

- To wszystko uczy ich samodzielności i przygotowuje do dorosłego życia - podkreśla Ewelina Czapla, koordynator i wychowawca w placówce przy ul. Jasnej. - Dbają o ład i porządek, mają stałe dyżury. Starsi starają się opiekować młodszymi. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy też więcej czasu na rozmowy z dziećmi, chętniej chwalą się swoimi małymi sukcesami. To ważne - dodaje.

- Wcześniej wszystko wyglądało inaczej, a teraz jest zdecydowanie lepiej. Dużo czasu spędzamy wspólnie, wymyślamy różne inicjatywy. Czujemy się tu po prostu dobrze - podkreśla Sylwia, jedna z podopiecznych Przystani.
Obecnie w Wielofunkcyjnej Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej Przystań w dzielnicy Piekło i w Okradzionowie przebywa 37 podopiecznych w wieku od 6 do 18 lat, którzy z różnych powodów nie mogą liczyć na opiekę swoich rodziców. Miejsc jest jednak więcej, dlatego pojawiła się szansa na to, by do Dąbrowy Górniczej wrócili ci mali dąbrowianie, którzy obecnie przebywają w placówkach wychowawczych na terenie całego kraju.
- Czwórka dzieci, która dotychczas mieszkała w placówce w okolicach Jasła, już do nas wróciła. Będziemy się starali, by w miarę możliwości przyjąć do naszych mieszkań kolejnych podopiecznych, pochodzących z Dąbrowy Górniczej - informuje Piotr Jendrysek.

Adaptacja pomieszczeń pod nowe mieszkania rodzinkowe przy ul. Jasnej kosztowała 337 tysięcy złotych.
Od maja tego roku dwa kolejne tego typu mieszkania funkcjonują natomiast z powodzeniem w budynku Przystani w Okradzionowie. Tutaj także każde z nich liczy 120 m kw. i ma podobny rozkład pomieszczeń. Remont kosztował 50 tys. złotych, a na zakup niezbędnego wyposażenia miasto przekazało dodatkowo 30 tys. złotych.
Wcześniej mieścił się tutaj hostel, w którym tymczasowe schronienie mogły znaleźć m.in. samotne matki. Remont placówki trwał od listopada 2009 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto