Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opłata adiacencka wraca w Dąbrowie Górniczej. Mieszkańcy zapłacą za wzrost wartości działki i gruntów, ale szykują się też protesty

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
arc/zdj.ilustracyjne
W Dąbrowie Górniczej znów wraca temat opłaty adiacenckiej, która zdaniem wielu mieszkańców jest dodatkowym obciążeniem ich portfeli. Jak tłumaczy miasto, po prawomocnym wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2019 roku, władze miejskie nie mogą zrezygnować z jej naliczania, jeśli radni miejscy przyjęli wcześniej stosowną uchwałę, która stała się aktem prawa miejscowego. A tak właśnie jest w tym zagłębiowskim mieście. Przeciwko opłacie zamierza protestować część dąbrowian, m.in. skupionych wokół Dąbrowskich Inicjatyw Społecznych.

Obowiązuje stawka 50-procentowa, uchwalona w 2008 roku

Dziś opłatą może zostać objętych m.in. około 2,5 tysiąca nieruchomości w Dąbrowie Górniczej, przy których do 2015 roku trwały prace w ramach uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w mieście. Po zakończeniu tej ogromnej inwestycji w kilku dzielnicach, m.in. Ząbkowicach, Strzemieszycach czy Gołonogu, powstała tzw. nowa infrastruktura techniczna, zwiększająca często wartość położonych przy nich nieruchomości. Stało się tak, bowiem powstała wówczas m.in. kanalizacja, nowe chodniki, nowa nawierzchnia dróg, oświetlenie, czego wcześniej nie było.

- Obecnie w przypadku tych nieruchomości toczą się postępowania, oparte na przygotowanych wcześniej przez rzeczoznawców operatach. Ustalane jest, czy dana wartość działki lub nieruchomości wzrosła lub też nie – mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Jak tłumaczy miasto decyzje ustalające opłatę adiacencką, związane ze wzrostem wartości nieruchomości z tytułu budowy urządzeń infrastruktury technicznej, były wydawane w latach 2015-2017. W tym okresie wydanych zostało 361 decyzji, które uzyskały status ostateczności. W latach 2008-2014 oraz 2018-2020 nie były wydawane decyzje w tym zakresie.

- Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego oznacza, że gmina Dąbrowa Górnicza nie ma możliwości odstąpienia od prowadzenia postępowań administracyjnych związanych ze wzrostem wartości nieruchomości z tytułu budowy urządzeń infrastruktury technicznej – wyjaśnia Bartosz Matylewicz. - W przypadku postępowań dotyczących uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej na terenie Dąbrowy Górniczej zastosowanie ma uchwała Nr XXVII/426/08 Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej z 28 maja 2008 roku, która ustanowiła stawkę procentową opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości, na poziomie 50 procent różnicy między wartościami, jaką nieruchomość miała przed oraz po wybudowaniu urządzeń infrastruktury technicznej – dodaje.

Wysokość opłaty adiacenckiej warunkowana jest stawką procentową opłaty obowiązującą w dniu stworzenia warunków do podłączenia nieruchomości do urządzeń infrastruktury technicznej oraz wzrostem wartości rynkowej nieruchomości gruntowej wskazanym w operacie szacunkowym sporządzonym przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego. Tak więc w Dąbrowie Górniczej opłata adiacencka naliczana jest zgodnie ze stanem maksymalnie z początków września 2015 roku, a to oznacza naliczanie 50-procentowej stawki. Nie ma tu, jak tłumaczy miasto, możliwości zastosowania stawki 3-procentowej opłaty adiacenckiej, która zgodnie z wolą dąbrowskich radnych wprowadzona została w październiku 2015 roku, bo ta nie odnosi się do czasu, kiedy powstała nowa infrastruktura techniczna, zwiększająca wartość działek lub gospodarstw. Nie udało się też wcześniej opłaty adiacenckiej określić na 0 zł, bo taką propozycję dąbrowskich samorządowców zakwestionowała wojewoda śląski. A rozstrzygnięcie podtrzymał NSA, więc opłatę adiacencką naliczać dziś trzeba.

W 2021 roku dochód gminy z tytułu opłat adiacenckich zaplanowany został na 120 tys. zł, natomiast wysokość dochodu na 2022 r. jest w trakcie planowania.

Kiedy naliczana jest opłata adiacencka i jaka może być jej wysokość?

Aby opłata adiacencka mogła zostać naliczona muszą zostać spełnione wszystkie cztery przesłanki przewidziane w ustawie:

  • infrastruktura techniczna została wybudowana ze środków publicznych (m.in. budżetu Skarbu Państwa, samorządu, z dotacji UE);
  • stworzono warunki do podłączenia nieruchomości do nowej infrastruktury;
  • obwiązywanie uchwały ustalającej procentową stawkę opłaty adiacenckiej;
  • stworzenie warunków podłączenia podniosło wartość nieruchomości.

Czy w takim razie każde postępowanie kończy się naliczeniem opłaty adicenckiej? Okazuje się, że w stosunku do 4319 nieruchomości, które zostały objęte projektem uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej, należy zweryfikować czy wszystkie przesłanki określone w ustawie zostały spełnione. Do tej pory, jak informuje miasto, w przypadku 925 z nich sprawy zostały już ostatecznie zakończone i brakło przesłanek do wszczęcia postępowania. Decyzje naliczające opłaty zostały wydane w stosunku do 369 nieruchomości.

Do tej pory wzrosty wartości gruntów, określone przez rzeczoznawców, kształtowały się na poziomie od 0,53 zł/m kw. do 12,55 zł/m kw. Tak więc wysokość opłaty adiacenckiej, w zależności od wielkości działki i jej przeznaczenia, wyniosła od kilkuset złotych do ponad 10 tysięcy zł.

- W tym ostatnim przypadku była to działka przeznaczona na działalność gospodarczą, która m.in. zyskała dostęp do kanalizacji, a więc tym samym znaczne ułatwienie przy budowie obiektu firmowego, zakładu i jego podłączeniu do kanalizacji. Koszty takiego przedsięwzięcia po prostu odpadły już inwestorowi – mówi Bartosz Matylewicz.

Największa ilość rozpatrywanych dotąd spraw dotyczyła nieruchomości przewidzianych w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego pod zabudowę mieszkaniową bądź mieszkaniowo-usługową. Przy tym przeznaczeniu wzrost wartości nieruchomości kształtował się na poziomie ok. 3 zł/m kw., czyli uproszczony przelicznik naliczania opłaty adiacenckiej to 1,5 zł razy ilość m kw. powierzchni nieruchomości.

Możliwe jest rozłożenie nałożonej opłaty na roczne raty, płatne w okresie do 10 lat.

Co ciekawe, we wrześniu 2017 r., zapisy ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami ponownie zostały znowelizowane przez posłów, a nowe zapisy w zasadzie uniemożliwiają przedawnienie się postępowań związanych z opłatą adiacencką. Obecnie od momentu wybudowanie infrastruktury technicznej, samorządy mają trzy lata na samo wszczęcie postępowania, które potem może toczyć się latami. Do tej pory miały trzy lata na wydanie ostatecznej decyzji, czyli uwzględniającej ewentualne odwołania właścicieli, rozstrzygane przez SKO czy Sąd Administracyjny.

Opłata nie powinna być wcale naliczana

Część dąbrowian nadal uważa jednak, że opłata adicencka, która nie jest pobierana obligatoryjnie w wielu miastach, także nie powinna być stosowana w Dąbrowie Górniczej. Stowarzyszenie Dąbrowskie Inicjatywy Społeczne zapowiada m.in. manifestacje oraz protesty przeciwko dalszej egzekucji opłaty adiacenckiej od mieszkańców.

- Ta opłata jest dodatkowym podatkiem, który obciąża dąbrowian. Dyskusja o jego zniesieniu toczy się już od lat, ale jak widać wszystkie starania o to, by nie nakładać opłat adiacenckich na mieszkańców, nie przynosi rezultatów. Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak protestować. I mówić głośno o tym, że tej opłaty być po prostu nie powinno, bo przecież oświetlenie chodnika, drogi czy kanalizacja, to dziś podstawa egzystencji każdego człowieka. To nie jest coś nadzwyczajnego, za co powinni być dodatkowo obciążani finansowo mieszkańcy – podkreślają przedstawiciele Dąbrowskich Inicjatyw Społecznych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto