Dworzec w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach przez dziesięciolecia służył podróżnym, ale niestety 25 czerwca 2007 roku wybuchł tu ogromny pożar. Około godziny 5 ogień pojawił się na poddaszu. Na miejscu zjawiło się kilka jednostek straży pożarnej. Akcja trwała kilka godzin. Budynek został uratowany, ale niestety w sporej części zniszczony. Kolejny, duży pożar strawił budynek w maju 2013 roku. Z ogniem walczyło wówczas osiem zastępów straży pożarnej.
Budynek dworca powstał w 1885 roku, a więc był o trzy lata młodszy od tego w śródmieściu Dąbrowy Górniczej. Autorem projektu jest polski architekt niemieckiego pochodzenia – Adolf Schimmelpfennig. Wówczas to do tej samodzielnej miejscowości dotarła Kolej Iwanogrodzko-Dąbrowska. Wcześniej istniał już przystanek na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej (Dąbrowa Górnicza Południowa).
W budynku mieściły się nie tylko kasy biletowe, toalety, poczekalnia, ale także bufet, biura przewoźników, przychodnia lekarska oraz na piętrze mieszkania. Po 2013 roku pojawiało się wiele propozycji i koncepcji zagospodarowania tego dąbrowskiego dworca. Miejscowi społecznicy chcieli tu umieścić np. ośrodek kultury, muzeum. Padały deklaracje odnowienia dworca siłami lokalnych przedsiębiorców. Były też pisma do władz krajowych. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, na co spory wpływ miało też zamieszanie związane z komunalizacją mienia, na podstawie której cały budynek dworca został przekazany przez wojewodę śląskiego miastu, ale… wraz z całą infrastrukturą kolejową, torowiskiem. A, że miasto nie ma żadnego interesu w tym, by zajmować się utrzymaniem linii kolejowych sprawa na wiele lat trafiła do sądów. Jak się okazuje, do dziś nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia.
Ostatecznie decyzją wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Katowicach, z powodu złego stanu budynku, dworzec został wyburzony. Pierwsze prace rozbiórkowe rozpoczęły się 7 stycznia a zakończyły 15 stycznia. Taka decyzja, zdaniem wojewódzkiego inspektora była możliwa, a tak uzasadniało ją PKP SA: „Likwidacja budynku jest podyktowana decyzją Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która to nakazuje PKP S.A. wykonanie rozbiórki tego obiektu. W toku postępowania WINB ustalił, że budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, ani nie został objęty ochroną konserwatorską na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Dąbrowa Górnicza dla terenów położonych w Strzemieszycach.
Do historii przeszedł więc wyjątkowy budynek. Na szczęście jego losu nie podzielił wspomniany dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w centrum miasta, który ma zostać ponownie otwarty i służyć pasażerom w połowie 2023 roku. Na swoją szansę czeka też dworzec w Ząbkowicach. Tu także wiele wskazuje na to, że ten obiekt zostanie uratowany.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?