Siedem minut przed końcowym gwizdkiem arbitra Marcin Pietrkiewicz strzałem z dystansu doprowadził do remisu w sobotnim meczu dąbrowskiej Alby Unii z Czarnymi Sosnowiec. Z podziału punktów nie byli zadowoleni ani gospodarze, którzy wcześniej nie wykorzystali "jedenastki", ani prowadzący przez ponad godzinę goście.
Derbowy pojedynek rozpoczął się po myśli dąbrowian. W 8 min. na polu karnym upadł Piotr Tomsia. Sędzia dopatrzył się faulu Grzegorza Bąka i wskazał na "wapno". Do piłki ustawionej 11 m od bramki podszedł poszkodowany i... trafił w słupek. Za moment akcję Wojciecha Wiklińskiego i Rafała Nowaka uderzeniem głową zakończył Piotr Tomsia. Futbolówka minęła poprzeczkę.
W 17 min. dośrodkowanie Tomasza Stranca zablokował Krzysztof Koścień. Odbitą piłkę przejął Marek Adamczyk, a Krzysztof Pawłowski posłał futbolówkę na pole karne. Tam Marcin Wielgus głową umieścił ją w siatce. Siedem minut później po "wrzutce" Mariusza Majewskiego ponownie uderzał głową Marcin Wielgus, ale tym razem na posterunku był Piotr Iwaniuk.
Tuż przed przerwą Mariusz Majewski zagrał do Marka Adamczyka. Tego ostatniego ubiegł jednak Piotr Iwaniuk, łapiąc piłkę w ręce dobre cztery metry za linią "szesnastki". Sędzia Krzysztof Jarzębiak, okazał się człowiekiem wyrozumiałym i podyktował tylko rzut wolny pośredni. Sosnowiczanie domagali się czerwonej kartki dla golkipera Unii.
Po zmianie stron trwały obustronne ataki. Najpierw Marek Adamczyk ograł czterech rywali, po czym zamiast strzelać, dośrodkowywał i piłka padła łupem Piotra Iwaniuka. W 62 min. Mariusz Majewski, mąjc przed sobą tylko bramkarza gospodarzy, strzelił obok słupek.
Trzy minuty później na widowni strzemieszyckiego stadionu nastąpiła eksplozja radości. Wojciech Wikliński uderzeniem głową z 11 m zmieścił futbolówkę między rękami Krzysztofa Koziołka i poprzeczką bramki Czarnych.
Riposta podopiecznych Roberta Majewskiego była jednak błyskawiczna. Po dośrodkowaniu Marka Adamczyka na listę strzelców wpisał się Mariusz Majewski. Za moment Robert Węgrzyn dokładnie zagrał do Marka Adamczyka, lecz ten nie trafił w bramkę.
Końcowy kwadrans sobotniego spotkania należał do strzemieszyczan. Najpierw, po wrzutce Piotra Tomsi, piłki nie zdołał opanować 11 m od bramki Krystian Kowalczyk i padła ona łupem Krzysztofa Koziołka. Za moment Marcin Pietrkiewicz piekielnie silnym strzałem z 20 m doprowadził jednak do remisu. Później ten sam zawodnik jeszcze dwukrotnie uderzał z linii "szesnastki" - raz posyłając futbolówkę nad poprzeczką, a raz trafiając w rywala. Słupek minął natomiast strzał Szymona Topolskiego. Nieskutecznych gospodarzy mogli w 90 min. "skarcić" sosnowiczanie. Uderzenie Marka Adamczyka sparował jednak Piotr Iwaniuk.
* Alba Unia Dąbrowa Górn. - Czarni Sosnowiec 2:2 (0:1). Bramki: 0:1 Wielgus (17 min.), 1:1 Wikliński (65 min.), 1:2 Mariusz Majewski (67 min.), 2:2 Pietrkiewicz (83 min.).
Unia: Iwaniuk - Koścień, Kowalski, Bałaga (70 min. Kowalczyk), R. Nowak - Wikliński, Pietrkiewicz, Topolski, Bomba (77 min. Zalewski) - Tomsia, Koziorowski (80 min. Bartnik).
Czarni: Koziołek - Boguszewski, Jaros, Bąk, Pawłowski - Sypek (81 min. Boraczyński), Węgrzyn, Wielgus (72 min. Piotrowski), Stranc - Adamczyk, Mariusz Majewski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?