Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Place zabaw w Dąbrowie Górnicze. Raj dla dzieci i wandali

Grażyna Dębała
Nowy plac zabaw przy ulicy Legionów Polskich właściwie nigdy nie pustoszeje
Nowy plac zabaw przy ulicy Legionów Polskich właściwie nigdy nie pustoszeje Grażyna Dębała
Generalnie nie jest najgorzej. W Dąbrowie Górniczej, przynajmniej na dużych osiedlach, dzieci raczej mają się gdzie bawić. Place zabaw powstają stosunkowo szybko, ale wyposażone są różnie.

Czasem dzieci muszą się zadowolić piaskownicą i huśtawką, a w innych miejscach maluchy mają w czym wybierać. Ważne, że coraz częściej montuje się wyłącznie urządzenia, które mają wymagane atesty.

W zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator, gdzie mieszka blisko 20 tysięcy dąbrowian, średni wiek budynków to 32 lata. Na szczęście place zabaw są o wiele młodsze.

Jeden z najnowszych mieści się tuż przy Szkole Podstawowej nr 30 na ulicy Legionów Polskich. Jest niewielki. Na wyposażeniu ma piaskownicę, huśtawki, karuzelę krzesełkową i zjeżdżalnię. Cały jest wysypany piaskiem i co najważniejsze, jest ogrodzony.

- To naprawdę wielka zaleta. Po pierwsze dziecko samo stąd nie wyjdzie, więc można dać mu więcej swobody, nie trzeba chodzić za nim krok w krok. No i przede wszystkim dzięki ogrodzeniu, nie wchodzą tutaj psy, a więc jest czysto - mówi Marta Kalinowska, mama 2-letniej Poli.

Plac kosztował 20 tys. zł, a ostatnie urządzenia zamontowano wiosną. - Ogrodzenie naprawiamy średnio co dwa dni - przyznaje Wiesława Molisak, kierowniczka w SM Lokator.

Rzeczywiście sztachety ogrodzenia są w jednym miejscu pozrywane. Trochę szkoda, że dla tych najmłodszych dzieci jest tylko jedna huśtawka. Maluchy ustawiają się w kolejce, a że czekać nie lubią, to łez jest sporo.

Nowiutki plac zabaw mają też dzieci z ulicy Augustynika. Teren jest spory i ogrodzony. Drewniany, kolorowy zamek ze zjeżdżalnią cieszy oczy i jest oblegany przez dzieci i to nie tylko te najmłodsze. Trochę gorzej wygląda betonowa piaskownica. Nietrudno tutaj o wypadek, którego skutki mogą być naprawdę poważne. Dzieci z Redenu też mają swój plac zabaw. Choć jest dość oryginalny, to maluchy olśnione nie są i trudno im się dziwić. Mają huśtawki, drabinki, karuzelę. Wszystko różowe. Niestety, naprawdę małe dzieci nic dla siebie tu nie znajdą. Huśtawki nie mają zabezpieczeń, tak samo jak karuzela. No i piaskownica tradycyjnie jest betonowa, podobnie jak ławki. Brakuje też ogrodzenia.

Brak ogrodzeń to wciąż spory problem. Nie ma ich ciągle na większości placów zabaw w mieście, szczególnie tych starszych. - W pierwszej połowie roku ogrodziliśmy place zabaw przy ulicy Chemicznej, Partyzantów, Armii Krajowej i Turystycznej - wylicza Anna Zubko z dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.

Miejskich placów zabaw w Dąbrowie Górniczej jest 61. Najnowszy powstał wiosną przy ul. 1-go Maja. Jak na dąbrowskie standardy, to wyposażenie ma imponujące.

- Jest tam zestaw zabawowy ze zjeżdżalnią, huśtawki podwójne, huśtawki wagowe, kiwaki i piaskownica. Plac zabaw został też podbudowany i ogrodzony - mówi Anna Zubko.

Urzędnicy przyznają, że jeśli chodzi o place zabaw to jest jeszcze sporo do zrobienia, ale obiecują, że będzie coraz lepiej. Już przygotowywany jest przetarg na nowe place. Mają powstać przy ulicy Limanowskiego, Spisaka, Białostockiej, Prusa, Tysiąclecia, w Kuźniczce Nowej, 11 listopada, Dąbrowskiego i Dąbskiego. Jest na to w miejskiej kasie 100 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto