Zaledwie po kilku minutach przyjechały dwa wozy strażackie. Jednak po oględzinach okazało się że nie ma zagrożenia pożarowego.
Alarm jednak dzwonił nadal. Zjawiła się przypadkowa agencja ochrony która przyjeżdżała obok.
Panowie sprawdzili czy wszystko jest ok po czym jeden z ochroniarzy telefonicznie zawiadomił kogoś, że drzwi banku są zamknięte, a wciąż słychać alarm.
Odjechali zapewne wracając do swoich obowiązków. Na ten moment minęło już ponad 30 minut, a nikt alarmu nie wyłączył. Czyżby coś jednak było nie tak?
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?