Podpory wiaduktu się kruszą, odpada beton, aż strach jeździć

Kruszące się fragmenty podpór i odpadające kawałki betonu stwarzają poważne zagrożenie dla kierowców. Miasto zostało zmuszone do natychmiastowego remontu, choć wcześniej planowano go jako część ogromnej inwestycji (wartej 195 mln zł), związanej z generalnym remontem całej DK 94 na terenie miasta. Projekt ten znalazł się jednak na pierwszym miejscu listy rezerwowej Ministerstwa Infrastruktury i na razie nie wiadomo, czy i kiedy mógłby się rozpocząć.

- Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć generalny remont wiaduktu z tego przedsięwzięcia, mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo kierowców. Przygotowywana jest procedura przetargowa, a sam przetarg zostanie ogłoszony w ciągu najbliższych dwóch miesięcy - mówi Bartosz Matylewicz z UM w Dąbrowie Górniczej.

Jaka kwota będzie potrzebna? Generalny remont oddalonego o kilka kilometrów wiaduktu nad ul. Jamki w Strzemieszycach, kosztował gminę ok. 10 mln zł. Teraz ta kwota może być wyższa o kilka mln zł, bo sam obiekt jest dłuższy, a pod nim przebiega droga wojewódzka nr 790.

Ostatnie badania techniczne wiadukt przechodził w 2007 r. Został wówczas dopuszczony do ruchu, jednak już wówczas w zaleceniach pokontrolnych powiatowego inspektora nadzoru budowlanego napisano, że remont jest konieczny, bo jego stan będzie się z każdym miesiącem pogarszał. I tak się też działo, a swoje zrobiły także ostatnie, ulewne deszcze. Obecną decyzję o remoncie przyspieszyła też ubiegłotygodniowa kontrola wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Katowicach.

- Badaliśmy wykonanie zaleceń pokontrolnych po ocenie stanu technicznego wiaduktu. Zostały wykonane - mówi Tomasz Radziewski, zastępca śląskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego.

Wiadomo jednak, że taki stan to tylko prowizorka, która nie rozwiązuje problemu z rozlatującym się wiaduktem, a dodatkowo sprawia kłopoty kierowcom. Zwłaszcza, że po zjeździe pod wiadukt pierwszeństwo mają auta, jadące drogą wojewódzką nr 790. Mogą więc tworzyć się tam korki, a jeśli podczas prac remontowych wiadukt miałby zostać zamknięty, to bałagan komunikacyjny byłby ogromny. - Będziemy się starać, by remont przebiegał z utrzymaniem ruchu na wiadukcie, tak, by zminimalizować utrudnienia dla kierowców - podkreśla Matylewicz.

Niektóre budowle są remontowane

Obecnie GDDKiA remontuje dwa wiadukty w ciągu ul. Grota-Roweckiego w Sosnowcu, nad DK 86, gdzie wyłączone zostały z ruchu dwa pasy.

Planowane są tam: remont filara, przyczółków, belek ustroju niosącego, wymiana łożysk, dylatacji, barier energochłonnych. Wykonana będzie nowa nawierzchnia wiaduktu oraz izolacja. Ulicą Grota-Roweckiego ruch odbywa się także po jednym pasie. Zakończenie inwestycji o wartości 6,5 mln zł planowane jest 5 listopada br. - W tym roku rozpocznie się także w Sosnowcu remont wiaduktu w ciągu ul. Lenartowicza, nad drogą ekspresową S1 - informuje Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W listopadzie ubiegłego roku zakończył się natomiast remont wiaduktu na ul. Hubala-Dobrzań-skiego, nad DK 1.

Trudno płynnie przejechać przez Będzin. Trwa tu remont wiaduktu w ciągu DK 1, na wysokości Centrum Handlowego M1, gdzie górą biegnie droga wojewódzka nr 910. Z ruchu wyłączony jest jeden pas jezdni i obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.