Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pół miliona w plecy

Maciej Wąsowicz
Justyna Uszko z córką Julią i Dorota Biegańska z synem Damianem na osiedlu Spisaka, 
tuż za którym miały powstać kolejne mieszkania budowane przez ,Radimex".
Justyna Uszko z córką Julią i Dorota Biegańska z synem Damianem na osiedlu Spisaka, tuż za którym miały powstać kolejne mieszkania budowane przez ,Radimex".
Ponad trzy i pół roku temu gliwicka firma budowlana "Radimex" wygrała przetarg ogłoszony przez dąbrowski Urząd Miejski na budowę osiedla mieszkaniowego przy ulicach Sadowej i Swobodnej.

Ponad trzy i pół roku temu gliwicka firma budowlana "Radimex" wygrała przetarg ogłoszony przez dąbrowski Urząd Miejski na budowę osiedla mieszkaniowego przy ulicach Sadowej i Swobodnej. W ramach przedsięwzięcia, które kosztowało blisko 17 milionów złotych, miało powstać wiele segmentów mieszkalnych z lokalami socjalnymi.

Inna geologia - większe pieniądze

Umowa, którą podpisały obie strony, określała dokładną kwotę oraz termin realizacji całego przedsięwzięcia. Jednak zleceniodawca, którym był dąbrowski magistrat, nie wykonał geologicznych badań terenu, o czym poinformował zwycięzcę przetargu.

Dopiero po podpisaniu umowy konieczne badania zostały uzupełnione. Ich rezultaty pokazały konieczność zmiany wstępnych ustaleń zawartych w umowie, ponieważ warunki gruntowe na terenie przewidzianym pod inwestycje odbiegały od standardowych, o których mowa była w podpisanej wcześniej umowie.

Na nowych warunkach

W związku z tym gliwicki "Radimex" sporządził aneks do umowy, w którym przesunął termin wykonania pierwszego etapu prac oraz przedstawił nowy kosztorys robót. Dodatkowe koszty, jakie oszacowała gliwicka firma budowlana opiewały na sumę około 1,2 mln zł. Warunki nowej umowy zaakceptowały obie strony. "Radimex" prace wykonał, ale Urząd Miasta nie miał zamiaru za nie zapłacić.

Obecnie mijają dwa lata od momentu, w którym pieniądze za dodatkowe prace winny wpłynąć na konto gliwickiej firmy budowlanej. Do tej pory dąbrowski magistrat nie uregulował należności względem "Radimeksu".

O kasę przed sądem

Sprawa trafiła na wokandę. Sąd pierwszej instancji uznał roszczenia gliwickiego "Radimeksu", nakazując dąbrowskim władzom zapłacenie zaległej kwoty 1 mln 173 tys. 766 zł oraz odsetki od tej sumy, a także pokrycie kosztów procesowych (prawie 74 tys. zł).

W postanowieniu katowickiego Sądu Okręgowego uznano, że "aneksem nr 2 pozwana (Dąbrowa Górnicza) zleciła dalsze prace dodatkowe za wynagrodzeniem wynikającym z harmonogramu rzeczowo-finansowego".

- Wyrok sądu pierwszej instancji nie był prawomocny. Władze gminy uznały, że nie wyjaśniono wszystkich wątpliwych kwestii i wykorzystały możliwość odwołania się od wyroku do Sądu Apelacyjnego - mówi Ewa Fudali z biura prasowego dąbrowskiego UM.

Sąd Apelacyjny nie pozostawił jednak żadnych złudzeń władzom Dąbrowy Górniczej. Wyrokiem z 7 kwietnia 2004 roku nakazał zapłatę pieniędzy wraz z odsetkami naliczanymi od 21 marca 2002 roku. Mimo to dąbrowscy włodarze nadal utrzymują, że aneks do umowy nie przewidywał zapłaty za dodatkową pracę, jaką wykonała gliwicka firma.

- W aneksie nr 2 nie było mowy o zapłacie jakiejkolwiek kwoty dodatkowej, tym bardziej 1 mln 173 tys. złotych - dodaje Ewa Fudali.

Zapłacą dużo więcej

Właściciel gliwickiej firmy budowlanej, która do tej pory nie odzyskała należnych jej pieniędzy, nie chce komentować tej sytuacji.

- Nie zamierzam komentować wyroku sądu. Uważam, że nasze roszczenia są niepodważalne. - mówi Wiesław Radecki, szef gliwickiego "Radimeksu".

Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny i wykonalny, co oznacza, że w najbliższym czasie dąbrowski Urząd Miasta będzie musiał zwrócić pieniądze gliwickiemu przedsiębiorstwu.


To był drogi spór

Zamiast 1 mln 173 tys. zł zapłaci o 366 tys.zł więcej, ponieważ podczas sądowych potyczek odsetki narastały. Dąbrowski magistrat będzie musiał pokryć także koszty procesowe, które wyniosły bagatela blisko 140 tys. zł. Sumując obie te kwoty otrzymujemy trochę ponad pół miliona złotych, o które zbiednieje Dąbrowa Górnicza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto