18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy chętnie odwiedzają egzorcystów

Grażyna Kuźnik
Do walki z szatanem biorą się także świeccy. W internecie jest pełno ogłoszeń osób, które za 200 złotych zdejmą klątwy z osób, a nawet budynków.
Do walki z szatanem biorą się także świeccy. W internecie jest pełno ogłoszeń osób, które za 200 złotych zdejmą klątwy z osób, a nawet budynków. fot. 123rf
Czasem wszystko im jedno, czy są to duchowni czy też inne osoby, które twierdzą, że potrafią wygonić diabła. A to jednak spora różnica. Pisze o tym Grażyna Kuźnik.

Jeśli ktoś fatalnie się czuje, a medycyna nie pomaga, może czas na wizytę u egzorcysty? Decyduje się na to coraz więcej Polaków. Należy tylko uważać, żeby dobrze wybrać. Są księża egzorcyści i osoby świeckie, które same tak się nazwały. Jedni nie lubią drugich...

Duchometr liczy duchy
Diabeł nie ma poczucia humoru - ostrzega ks. Gabriele Amorth z Włoch, najsławniejszy egzorcysta na świecie. Podkreśla, że obrzędy liturgiczne, które mają uwolnić człowieka od wpływu złych mocy, należy traktować z wielką powagą. Muszą być zgodne z nowym rytuałem, który powstał w 1998 roku i został uznany przez papieża Jana Pawła II. Egzorcyzmować mogą tylko biskupi lub wyznaczeni przez nich kapłani. Jeśli robi to ktoś inny, naraża na niebezpieczeństwo siebie i opętanego.

Świeccy "odczyniacze uroków" zaprzeczają.

- Ja też wypędzam złe duchy z ludzi i to skutecznie. Mówi przecież Ewangelia: po owocach poznacie ich. Jestem zwykłym katolikiem, ale i egzorcystą, bo mam taką moc sam z siebie - dowodzi Tadeusz Grzesiak z Częstochowy.

Dawno zauważył, że diabeł coraz bezczelniej panoszy się we współczesnym świecie i trzeba dać mu odpór. Dlatego wymyślił duchometr. To urządzenie ze specjalną skalą do mierzenia, ile złych duchów opanowało człowieka.

- Zdarza się, że skala pokazuje ich nawet kilkaset. Kiedy wiem, ile duchów dręczy człowieka, mogę lepiej przygotować się do ich wypędzenia - tłumaczy Grzesiak, dumny z wynalazku. - Ale nie zmierzę tego bez woli człowieka. On sam musi mi szczerze opowiedzieć, jakie ma objawy nękania. Musi się przede mną otworzyć i dać zgodę na zbadanie duchometrem. A później na egzorcyzmy.

Jak rozpoznać, że kogoś opanowały złe duchy? Zdaniem Grzesiaka, taki ktoś cieszy się z cudzej krzywdy, jest zawistny i mściwy, wszystkim życzy źle. Ale w ten sposób szkodzi także sam sobie. Osoba opanowana przez złe duchy jest podatna na wszelkie choroby. W dodatku często jest samotna, dlatego, że inni w jej obecności są nieszczęśliwi.

- Po zbadaniu duchometrem używam wody święconej i krzyża, bo to zawsze najlepiej działa - zapewnia Grzesiak.

U kapłanów egzorcystów pomysł duchometru wywołuje uśmiech lub ciężkie westchnienie.

Groźna magia
- Samozwańczy egzorcyści, którzy w ogóle nie mają prawa tak się nazywać, po prostu oszukują. Żeby być prawdziwym egzorcystą, potrzebne są święcenia kapłańskie, władza duchowa, zgoda i błogosławieństwo biskupa - wymienia Jarosław Kwiecień, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

Wszystko po to, żeby naprawdę pomóc ludziom, którzy tego potrzebują. A tych wciąż przybywa.

Według katolickich egzorcystów, na groźbę ataku przez złe siły narażeni jesteśmy z wielu stron. Chodzi zwłaszcza o osoby, które korzystają z wróżb, horoskopów, wywołują duchy, słuchają muzyki heavy-metalowej, oglądają filmy o wampirach albo czarodziejach, sami próbują czarów. Niektórzy kapłani ostrzegają przed bioenergoterapią, wschodnimi wierzeniami, homeopatią, reiki, zachodnimi poradnikami o tym, jak łatwo i beztrosko żyć. Kusi już nie tylko telewizja, ale też wszechobecny internet. Nic dziwnego, że w latach 90. było w Polsce tylko trzech egzorcystów, a dzisiaj pracy wystarcza dla ponad stu.

Równocześnie szacuje się, że z różnych praktyk magicznych korzysta obecnie około 5 milionów Polaków. Wróżbici też więc nie narzekają na brak klientów.

- Ludzie bagatelizują niewinne z pozoru zabawy, ale demon może wykorzystać zaciekawienie takimi praktykami jako zaproszenie. On nie zna się na żartach - potwierdza zdanie ks. Amortha, egzorcysta ze Skoczowa ks. Piotr Kocur. Właśnie o wykorzystywaniu przez szatana muzyki heavy-metalowej, będzie mówił na sympozjum "Magia - cała prawda", które w najbliższą sobotę odbędzie się w bazylice franciszkanów w Katowicach-Panewnikach. Na spotkaniu będzie też mowa o wszelkich zagrożeniach ze strony szatana, czyhających na zagubionych ludzi XXI wieku.

Strach przyciąga strach?
Innego zdania o przyczynach ataku złych mocy jest Wanda Prątnicka, autorka książki "Opętanie przez duchy". Reklamuje się jako światowej sławy świecka egzorcystka, która uwolniła od duchów dziesiątki tysięcy ludzi.

- Duchy atakują tylko lękliwe osoby. To nie są diabły, ale dusze zmarłych. Czepiają się słabego człowieka, bo same bardzo się boją. Strach przyciąga strach. Te doczepione dusze zabierają zdrowie i szczęście swojej ofiary - tłumaczy Prątnicka.

Opowiada, że zaczynała wyganiać duchy 35 lat temu. Wtedy w Kościele katolickim nie mówiło się zbyt wiele ani o diable, ani o egzorcyzmach. Nawet ks. Amorth skarży się w książce "Moje życie w walce z szatanem", że egzorcyzmy wśród księży nie były traktowane poważnie. A co gorsza, nadal wielu z nich nie wierzy w opętanie. Słyszał nawet, jak mówią, że piekło i diabeł to bajki. Pyta więc: - Do kogo pójdą cierpiący ludzie, jeśli ksiądz nie wierzy w ich dręczenie przez szatana? I zapewnia: - Do wróżek i szarlatanów!

Bo parapsycholodzy, czy jakkolwiek się określają, chętnie przejęli rolę egzorcystów.

- Kiedy ja zaczęłam egzorcyzmować, to jeszcze nikt nie słyszał o księżach egzorcystach. Pojawili się o wiele później. W dodatku parafie kupowały moją książkę, mam na to faktury, żeby dowiedzieć się więcej o moich sposobach - twierdzi Prątnicka. Dlatego uważa, że ma prawo egzorcyzmować. Także na telefon, jeśli ma dane dręczonego. Czuje, czy ktoś jest opętany, czy też nie.

Egzorcysta ks. Dariusz Nowak, jeden z trzech w diecezji sosnowieckiej, nie wyobraża sobie, jak można egzorcyzmować przez telefon. To bezsens. Przecież trzeba zobaczyć człowieka, rozmawiać z nim, obserwować go, żeby nabrać pewności moralnej co do jego dręczenia przez demona lub opętania. To bardzo duża odpowiedzialność.

Czułem to zło
- Oburzają mnie karygodne działania osób świeckich, które uważają się za egzorcystów - podkreśla ks. Nowak. - Oni nie odprowadzają złych duchów, bo nie mogą, tylko mamią ludzi, że wykonali jakieś obrzędy i już jest święty spokój. A to nieprawda. Zło wkrótce zaatakuje z większą mocą i człowiek będzie cierpiał bardziej. Tylko kapłan, wyznaczony przez biskupa, uprawniony do sprawowania egzorcyzmu uroczystego, może podjąć się takiej roli. Tu nie wystarczy zwykła modlitwa. Kapłan zwraca się do demona posługując się autorytetem Kościoła i w imieniu Boga.

Ks. Dariusz Nowak egzorcyzmuje dopiero od roku. Szybko przekonał się, jak trudny jest kontakt z ludźmi opętanymi lub dręczonymi przez demony. Opętania są rzadkie, ale dręczenia częste i wielorakie.

Pierwsze doświadczenie określa jako przerażające. Medycyna była bezradna. A jednak człowiek skarżył się na bóle, był targany wstrząsami, miał poczucie, że coś go prześladuje. Na niczym nie mógł się skupić. Zmienił mu się wyraz twarzy. Bardzo cierpiał, miał próby samobójcze. A co ważne, również rodzina widziała, że z bliskim dzieje się coś złego.

- Ja też czułem obecność tego zła - wyznaje ksiądz. - Zaczęły mi się oczy otwierać na to, co diabeł potrafi. Na początku nie zdawałem sobie z tego sprawy. A on umie przemienić życie człowieka w piekło, w ogromne cierpienie. Moja rola jako kapłana egzorcysty polega na tym, żeby mu na to nie pozwolić.

Dobro musi zwyciężyć
Najpiękniejsze chwile ks. Nowak przeżywa wtedy, gdy widzi, że egzorcyzmy działają. A znękany człowiek, który do niego przyszedł, staje się silniejszy, przestaje być podatny na zło, zdrowieje.

- Pismo mówi: "Choćby grzechy wasze były jak szkarłat, nad śnieg wybieleją". Trzeba wierzyć, że dobro i Bóg zawsze zwyciężą. Ja jestem pełen nadziei - kończy egzorcysta.

Z takich chwil cieszy się też twórca duchometru.

- Człowiek ode mnie wychodzi lekki i zadowolony. Ale złe duchy czuwają, trzeba być ostrożnym - przestrzega Tadeusz Grzesiak.

Polska ma problem z ilością osób z zaburzeniami psychicznymi, czasem trudnych do zdiagnozowania. Ich odsetek jest największy w Europie. Co roku 1,5 mln osób trafia do szpitali psychiatrycznych. Specjaliści twierdzą, że wpływ na to mają trudne warunki życia w kraju, a zwłaszcza niepewność jutra, bezrobocie, uzależnienie od alkoholu, nadmierne tempo i brak dobrych relacji z innymi. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że do 2020 roku liczba osób z takimi zaburzeniami zwiększy się aż o połowę.

Egzorcyści
Najsłynniejszym i najbardziej zapracowanym egzorcystą świata jest Gabriele Amorth.

Jest egzorcystą Państwa Kościelnego oraz przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów. Ksiądz w czasie 25 lat swojej posługi spotkał się z 70 tysiącami przypadków opętania przez diabła.

Jego książki zostały przetłumaczone na 21 języków.

Egzorcysta jest przekonany, że w Watykanie działają sekty satanistyczne oraz złowrogie demony. Diabeł upodobał sobie sławne miejsca kultu chrześcijańskiego, takie jak Rzym czy Lourdes. Nie wiadomo, z jakiej przyczyny, głównym matecznikiem Lucyfera i jego sprzymierzeńców we Włoszech ma być Turyn.

Amorth przypomina, że biskupi są zobligowani utrzymywać egzorcystów w swych diecezjach. Ale zbyt wielu biskupów nie wyznacza do tej roli kapłanów. Dlatego hierarchowie niemieckiego Kościoła zwrócili się o pomoc do egzorcystów z Polski. Nasi księża pojadą więc do Niemiec walczyć z diabłem...

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto