W piątek wieczorem z Centrum Pediatrii w Sosnowcu, wykorzystując nieuwagę personelu uciekł 16-letni Kamil Radiusz z Dąbrowy Górniczej. Z informacji przekazanej przez personel medyczny wynikało, że w momencie ucieczki stan, w jakim się znajdował z powodu swojego schorzenia, bez dalszej pomocy medycznej może stanowić realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia. Dlatego policjanci zakwalifikowali to zaginięcie jako zaginięcie I stopnia.
W momencie zaginięcia ubrany był nieadekwatnie do warunków pogodowych w kraciaste spodenki nad kolana w drobną kratę biało zielono niebieską, klapki gumowe niebieskie, niebieski t-shirt z nadrukiem na piersi w kształcie dłoni. Nie posiadał dokumentów ani telefonu.
Po informacjach medialnych do policjantów spłynęło sporo informacji dotyczących chłopaka. Udało się m.in. potwierdzić, że w sobotę był widziany w Dąbrowie Górniczej, niedaleko swojego miejsca zamieszkania. W poniedziałek wieczorem chłopaka udało się odnaleźć w jednym z mieszkań na dąbrowskich Mydlicach.
16-latek najprawdopodobniej znów trafi do Centrum Pediatrii w Sosnowcu-Klimontowie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?