Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjant zeznawał w sądzie

Krzysztof Dulko
Wczoraj przed Sądem Rejonowym zeznawał Tomasz G., policjant zabezpieczający w maju 1995 r. miejsce wypadku, w którym zginął archeolog z Bielska Stanisław P. Sprawcą wypadku był prokurator z Cieszyna Zbigniew T.

Wczoraj przed Sądem Rejonowym zeznawał Tomasz G., policjant zabezpieczający w maju 1995 r. miejsce wypadku, w którym zginął archeolog z Bielska Stanisław P. Sprawcą wypadku był prokurator z Cieszyna Zbigniew T. którego dąbrowski sąd uniewinnił w pierwszym procesie. W tym miesiącu, na skutek apelacji rodziców zmarłego, proces wznowiono.

Tomasz G. 19 maja 1995 r., kiedy doszło do wypadku w Ustroniu, wraz z kolegą Remigiuszem S. patrolował okolice. - Ani przez chwilę podczas wykonywania czynności nie czułem jakiejkolwiek presji ze strony prokuratora, którego wcześniej znałem - zapewniał wczoraj sąd. - Gdyby to nie był prokurator, wykonałbym podobne czynności.

Drugi policjant, Remigiusz S., nie stawił się na wczorajszą rozprawę. Tomasz G. zeznał, że jako kierowca radiowozu otrzymał polecenie przewiezienia sprawcy wypadku do komisariatu. Kiedy wrócił na miejsce, zobaczył przestawione w inne miejsce prokuratorskie cinquecento, a zwłoki mężczyzny leżały już na chodniku. Prowadząca proces sędzia Ewa Barańska oraz pełnomocnik adwokata rodziny zabitego Anna Zielińska zasypały świadka szczegółowymi pytaniami. Z odpowiedzi wynikało, iż policjanci nie zabezpieczyli miejsca wypadku, nie spisali personaliów świadków i nie zadbali o natychmiastowe zbadanie sprawcy alkomatem. - Wynika z tego, że nic panowie nie zrobiliście oprócz przesunięcia denata i przestawienia samochodu - irytowała się sędzia Barańska.
Świadek bronił się, że pozostałe czynności wykonywała grupa dochodzeniowa, która dotarła na miejsce po kilkudziesięciu minutach. Na prośbę oskarżyciela o powtórzenie wypowiedzi, jakiej udzielił dziennikarzowi telewizji TVN, Tomasz G stwierdził, iż nie brał udziału w żadnym programie telewizyjnym na temat wypadku. - To ewidentne kłamstwo - twierdzi pełnomocnik obrońcy A. Zielińska. - Dysponujemy taśmą wideo z nagranym programem, w którym wypowiada się świadek.

- Policjant nie mówi prawdy, albo się boi o pracę - twierdzi wujek zabitego Jan Cieślar.

Kolejna rozprawa 6 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto