Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Półmetek drugiej kadencji Zbigniewa Podrazy, prezydenta Dąbrowy Górniczej

Piotr Sobierajski
Prezydent Podraza stawia na promocję miasta przez sport
Prezydent Podraza stawia na promocję miasta przez sport fot. arc um
Zbigniew Podraza rządzi Dąbrową Górniczą sześć lat. Oto podsumowanie dwóch ostatnich.

Na 5 grudnia przypada półmetek kolejnej kadencji rządów prezydenta Zbigniewa Podrazy w Dąbrowie Górniczej. Mieszkańcy postawili na kontynuację pewnej myśli rozwoju miasta, nie decydując się na radykalne zmiany. Jakie ma to dziś konsekwencje?

Od początku drugiej kadencji wiadomo było, że prezydent Podraza dalej będzie realizował nakreślone wcześniej plany i zamierzenia, uzupełniając je o nowe elementy. I tak też zgodnie z tymi przewidywaniami obeszło się bez większych zmian w gronie jego najbliższych współpracowników. No, może mała część osób odpowiedzialnych za rozwój miasta zmieniła swoje stanowiska, część zakres kompetencji, ale wszystko zostało po staremu.

Jednym z pierwszych wydarzeń, które tuż po rozpoczęciu ponownych rządów SLD w Dąbrowie Górniczej odbiło się szerokim echem w całym kraju, była inauguracja budowy jednego z największych w kraju ośrodków dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Mówiło się, że może nawet kosztować ok. 100 mln zł, skończyło się na 63 mln zł, z czego ponad 15 mln zł to pozyskane z zewnątrz fundusze. To i tak za duże obciążenie dla budżetu miasta, bo potem cały obiekt trzeba utrzymać - mówią jedni. - To wspaniale, że dzieci niepełnosprawne i ich rodzice znajdą tu fachową opiekę i pomoc - podkreślają drudzy. My przychylamy się do tej drugiej opinii, zaliczając to przedsięwzięcie na plus. Dlaczego? A co byłoby, gdyby straż pożarna odmówiła przedłużenia upływającego w przyszłym roku pozwolenia na funkcjonowanie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Słabo Widzących i Niewidomych w Gołonogu? Gdzie podziałyby się dzieci i młodzież? Byłby problem, a wina za to i tak by spadła na prezydenta miasta.

Na plus należy też zaliczyć decyzję o rozpoczęciu remontu Pałacu Kultury Zagłębia. Liczący sobie 54 lata zabytkowy obiekt dosłownie rozsypywał się z dnia na dzień i przedłużanie gruntownej modernizacji o kolejne dwa, trzy lata pewnie pociągnęłoby za sobą większe koszty niż te 53 mln zł. Tutaj jednak pojawiły się problemy z terminami i wykonawcami, co rzutuje na całość.

Pozytywnie należy też ocenić remonty dróg w mieście (m.in. ul. Królowej Jadwigi, chodników), z zastrzeżeniem jednak, że np. chodnik przy ul. Kolejowej, a w zasadzie jego brak, to już duże, nazwijmy to niedopatrzenie. Kredyt zaufania pozostawiamy natomiast na remont DK 94 i budowę obwodnicy Ząbkowic, mając nadzieję, że oba przedsięwzięcia zgodnie z zapowiedziami ruszą w przyszłym roku. Plus za rozwój sportu i sportową promocję miasta dzięki siatkarkom i koszykarzom, aczkolwiek warto pamiętać, że inne dyscypliny sportu w mieście też istnieją. Dobrze, że rozwija się baza rekreacyjna nad Pogorią III i w parku Zielona. To akurat cieszy.

Plus i minus jednocześnie za rozpoczęcie największej w mieście inwestycji, czyli budowy kanalizacji, wodociągów, przepompowni i wielu innych elementów, związanych z gospodarką wodno-ściekową. Dobrze, że to się dzieje, bo wszyscy poprzednicy prezydenta Podrazy nie mieli zamiaru rozwiązać tego problemu. Źle, bo wykonawstwo prac i nieterminowość pozostawia wiele do życzenia, a utrudnienia dla mieszkańców, którzy toną w błocie i nie mogą dojechać do domów (obecnie m.in. w Ząbkowicach) przekroczyła już wszystkie dopuszczalne granice. Na minus należy także zaliczyć dziwny brak reakcji na brak bezpiecznego przejścia i pomalowanych pasów na jezdni przy ul. Kościuszki. Dopiero po prawie roku i naszych licznych interwencjach znalazło się trochę białej farby i ktoś, to wymalował zebry. Minus za zamknięty dworzec kolejowy i brak porozumienia z PKP. Wiemy, że trudno się rozmawia z koleją, ale odkładanie sprawy dworca na bliżej nieokreśloną przyszłość to stanowczo za mało. Spodziewaliśmy się tu szybkich decyzji.

Jest postęp, to trudne czasy
Rozmowa ze Zbigniewem Podrazą, prezydentem Dąbrowy Górniczej

Jak pan podsumowałby półmetek swojej kadencji?

Obejmując ponownie stanowisko prezydenta wiadomym było, że jest wiele projektów, które należy kontynuować, ale niewątpliwie był też czas na to, by przyjrzeć się wszystkiemu niejako od nowa. Wiele pozytywnych zmian zaszło już wcześniej w naszym mieście i staram się, by teraz również działać na rzecz mieszkańców i dalszego rozwoju miasta. Stąd też inwestycje w infrastrukturę, powstają nowe chodniki, parkingi, mamy nowe nawierzchnie dróg. Nie zapominamy oczywiście o edukacji, obiektach oświatowych, które zmieniają swoje oblicze, jak choćby ostatnio Zespół Szkół nr 7, który został całkowicie zmodernizowany. Do tego dochodzi służba zdrowia, turystyka, rekreacja, nowe Centrum Sportów Wodnych i Letnich nad Pogorią i w parku Zielona. A nie można zapominać, że to wszystko powstaje w czasach, kiedy nie jest łatwo o rozwój gospodarczy, o pozyskanie dodatkowych funduszów z Unii Europejskiej, a nam się to udało.

Jest kilka ogromnych inwestycji. Kanalizacja, ośrodek dla niepełnosprawnych, remont PKZ. Nie wszędzie można być zadowolonym z tempa prac.

Czekały i czekają nas pewnie jeszcze trudne decyzje. Zdajemy sobie sprawę z tego, że budowa kanalizacji nie wszędzie postępuje tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale nie wszystko zależy od nas. Staramy się łagodzić jej skutki, wychodzić naprzeciwko sugestiom mieszkańców. Proszę mi wierzyć, że nawet jeśli firma zawali, to nie jest łatwo usunąć ją dziś z placu budowy. Do tego dochodzi konieczność inwentaryzacji robót, wyłonienia nowego wykonawcy. W przypadku PKZ będziemy chcieli, by prace ponownie ruszyły na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku. Natomiast budowa ośrodka w Gołonogu jest przykładem, jak tego typu inwestycje powinny być szybko, sprawnie i solidnie realizowane.

Nie da się pominąć tematu dworca, o którym mówią dziś niemal wszyscy dąbrowianie.

To rzeczywiście temat trudny, bowiem z PKP rozmawia się dość specyficznie i niełatwo. I my takie rozmowy prowadzimy, natomiast plany kolei i tworzenie studium wykonalności dla przebiegu nowych tras wszystko wstrzymują. My nie możemy nic przyspieszyć. Mamy swoje plany, ale czekamy na rozwój sytuacji.

A jak zapatruję się prezydent ponad 120-tysięcznego miasta na zmiany w strukturach policji? Likwidację komisariatu w Strzemieszycach Wielkich oraz przeniesienie dzielnicowych do budynku Komendy Miejskiej Policji?

Nasza współpraca z policją, strażą pożarną, OSP i innymi służbami zawsze układa się dobrze. Mamy zapisane w budżecie fundusze na dofinansowanie etatów dzielnicowych i to się nie zmieni. A ich przejście do komendy nie powinno jakoś zmienić ich kontaktów z mieszkańcami. Nadal są otwarci na ich zgłoszenia i sugestie, są w terenie. Wiele tych zmian, odbieranych negatywwnie przez mieszkańców, wynika z decyzji władz wojewódzkich policji. Nie ma już w Strzemieszycach komisariatu, ale policjanci zjawiają się tam w przypadku zgłoszeń, a także patrolują tamte tereny. Okazało się, że w ciągu roku do komisariatu w Strzemieszycach zgłosiło się 28 osób. To pokazuje, że tych zgłoszeń było niewiele. Nie mniej jednak wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i udostępniliśmy w Gimnazjum nr 10 pomieszczenia dla dzielnicowych, policji, by był ten kontakt ze stróżami prawa. By nikt nie czuł się pominięty. Not: PAS

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto