Wszystko to działo się w piątek 15 października tuż przed godziną 13 na łączniku ulicy Oddziału AK Ordona z drogą krajową nr 94, tuż obok Biedronki. Jak ustalili wstępnie dąbrowscy policjanci jadący samochodem marki Kia Carens kierowca nagle zauważył, że z tyłu pojazdu zaczyna się dymić. Po chwili pojawił się także ogień. 30-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej zatrzymał auto, wyskoczył z niego i wspólnie ze świadkami tego zdarzenia próbował opanować ogień.
- W całym tym zamieszkaniu nie zauważył, że ogień objął także jego ubranie. Ostatecznie z poparzeniami dłoni, pleców oraz głowy trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Nikt inny nie został w tym zdarzeniu poszkodowany – mówi aspirant Bartłomiej Osmólski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.
Jak informują policjanci płonący pojazd gasili świadkowie tego zdarzenia, a na miejscu zjawili się także strażacy, którzy dogasili cały pożar. Miejsce zdarzenia zabezpieczone zostało przez policjantów. Samochód został ściągnięty na jeden z pasów i nadal na nim stoi, ale wjazd z łącznika ul. Oddziału AK Ordona na DK94 jest możliwy. Droga jest przejezdna.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?