Prezydent miasta domaga się zdyscyplinowania radnych

Prezydent miasta Jerzy Talkowski zwrócił się pisemnie o pomoc do posła SLD Zbigniewa Podrazy. Chce zdyscyplinowania radnych z klubu SLD-UP, którzy w ubiegłym tygodniu odmówili dalszej współpracy z wiceprezydentem Januszem Olszówką i zdecydowali się opuścić salę obrad, przerywając sesję Rady Miejskiej. Wiceprezydent miał się bowiem dopuścić szantażu wobec członków Rady Nadzorczej Spółdzielni Kółek Rolniczych w Okradzionowie, namawiając do odwołania jej prezesa, Kazimierza Woźniczki.

Na stronie internetowej magistratu pojawił się wczoraj list skierowany do posła Zbigniewa Podrazy, ale nie ma tam ani słowa o odpowiedzi, której parlamentarzysta jeszcze w tym samym dniu (w piątek) udzielił władzom miasta. W liście prezydent Talkowski prosi o interwencję dąbrowskiego posła, którego tytułuje przewodniczącym klubu radnych SLD-UP (w rzeczywistości jest nim radny Tadeusz Orpych), skarżąc się, że zerwanie obrad sesji zablokowało przyjęcie ważnych uchwał finansowych.

W odpowiedzi poseł Zbigniew Podraza podkreślił, że samorząd lokalny jest w swoich decyzjach niezależny, a radni mają prawo tworzyć kluby radnych i podejmować uzgodnienia, co do stanowiska w określonej sprawie. - Jestem zaskoczony i zbulwersowany nagannymi zachowaniami Pańskiego zastępcy, które zostały przedstawione przez radnych, o czym nie wspomina Pan w skierowanym do mnie piśmie - przyznał poseł Podraza, który wczoraj wydał także w tej sprawie specjalne oświadczenie. - Ku mojemu zdziwieniu w poniedziałek 5 czerwca 2006 r. na oficjalnej stronie Urzędu Miasta został zamieszczony (...) jedynie fragment korespondencji bez mojego listu, ustosunkowującego się do zaistniałej sytuacji. Uważam, że jest to nierzetelne, aby informować społeczeństwo jedynie o stanowisku prezydenta miasta w tej sprawie, pomijając moją odpowiedź - czytamy w oświadczeniu.

Wczoraj w Biurze Prasowym UM dowiedzieliśmy, że odpowiedź posła Podrazy jest właśnie opracowywana i wkrótce pojawi się na stronie internetowej magistratu.