Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psy kontra sarny

Anna Polewiak
Łowczy Arkadiusz Głąb czuwa nad  dokarmianiem leśnych zwierząt i ptaków w okresie zimy
Łowczy Arkadiusz Głąb czuwa nad dokarmianiem leśnych zwierząt i ptaków w okresie zimy Anna Polewiak
W Dąbrowie Górniczej jest sporo lasów, będących ostoją dzikiej zwierzyny, pozostającej pod opieką miejscowych kół łowieckich (koła Diana, Bór oraz Dąbrowa).

Bliskie sąsiedztwo budynków mieszkalnych w zielonych dzielnicach miasta, powoduje, że do lasów zapuszczają się wałęsające się psy, puszczane wolno przez właścicieli rolnych gospodarstw, ale i turystów. Psy stają się zagrożeniem dla zwierząt leśnych, zwłaszcza saren.

Myśliwi z Koła Łowieckiego Dąbrowa w ostatnią niedzielę stycznia znaleźli zagryzioną młodą sarnę.

- Zagryzły ją prawdopodobnie psy wolno puszczane przez miejscowych gospodarzy. Sarna nie występuje dosyć licznie na naszym terenie. Doliczyliśmy się około stu pięćdziesięciu sztuk. Pada ofiarą nie tylko psów, ale i kłusowników oraz wypadków drogowych. W zeszłym roku na drodze zginęło siedemnaście saren. Zresztą nie tylko sarna jest zagrożona. Wpuszczaliśmy w zeszłym roku na terenie Łośnia zające w ramach odbudowy populacji szaraków. Po pierwszej nocy znaleźliśmy siedem zajączków z odgryzionymi głowami - przyznał łowczy Arkadiusz Głąb z koła łowieckiego Dąbrowa.

Czworonożni kłusownicy często krążą przy paśnikach, gdzie myśliwi zimą dokarmiają zwierzęta.

- Napotkałem cztery swobodnie biegające psy niosąc w dzień siano do paśnika na terenie łowiska Lipówka. Jeden pies krążył w okolicy paśnika. Trójka znajdowała się na pobliskim polu. Psy wypuszczane luzem przez swoich właścicieli mają zwyczaj zbierania się w watahę. Tymczasem o tej porze roku sarna z trudem biega po zmrożonym śniegu. Kaleczy nogi. Grupie psów łatwo przychodzi ją dopaść i rozszarpać - przekonuje Arkadiusz Głąb. Nie tylko Koło Dąbrowa ma problem z psami pozbawionymi ludzkiej kontroli i ganiającymi po leśnych terenach.

Pod koniec stycznia na obszarach gospodarowanych przez Koło Łowieckie Bór grupa psów zagryzła sarnę właśnie koło paśnika. Miało to miejsce w Ujejscu niedaleko ulicy Olimpijskiej.

- To się działo na oczach mojego sąsiada. Próbował interweniować, ale psy wcale się go nie bały. Zagrożeniem dla leśnej zwierzyny stają się najczęściej psy zaniedbane i porzucone przez nieodpowiedzialnych właścicieli. Z głodu i przez ludzką głupotę stają się kłusownikami - uważa Waldemar Śliwa, łowczy Koła Łowieckiego Bór.

Myśliwi mają prawo strzelać do zwierząt, jeżeli pies pozostaje bez opieki, jest zdziczały, znajduje się ponad 200 metrów od zabudowań i zagraża mieszkańcom lasu. Jednakże łowczy niechętnie sięgają po broń. Winny bowiem całej sytuacji nie jest pies, kierujący się instynktem przetrwania tylko człowiek, który brakiem kontroli daje swojemu psiakowi zbytnią swobodę lub zmusza go do szukania sobie żywego pożywienia.

- Nie strzelamy do psów biegających wolno czy włóczących się po leśnych drogach, żeby uniknąć konfliktowych sytuacji. Raczej upominamy ludzi, żeby pilnowali psa i brali za niego odpowiedzialność. Zaznaczam jednak, że nasze apele są mało skuteczne - przyznał Zbigniew Fijałkowski, prezes Koła Łowieckiego Diana.

Nie sposób też uniknąć konfliktów między właścicielami psów a myśliwymi. Ponad dwa tygodnie temu podczas polowania Koła Bór postrzelono psa. - To był nieszczęśliwy wypadek. Te psy goniły sarny i wpadły wprost na linię strzału. Właściciela nie było w pobliżu. Zjawił się dopiero na odgłos wystrzałów. Psów nie wolno wypuszczać bez kontroli do lasu. Powinny być bezwzględnie prowadzone na smyczy. Nie jest to wymysł myśliwych, tylko wymóg ustawy. Też mam psa i idąc z nim na spacer, nie pozwoliłbym sobie na spuszczenie go ze smyczy - twierdzi Waldemar Śliwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto