Największa w mieście Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokator jest prawie gotowa do tego, by rozpocząć jesienno-zimowe ogrzewanie mieszkań.
- Aktualnie trwa jeszcze napełnianie ostatnich instalacji centralnego ogrzewania w blokach. Decyzja o tym, kiedy ciepło pojawi się w blokach zapadnie po weekendzie – mówi Ewa Drapacz, kierownik działu ekonomicznego w Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator w Dąbrowie Górniczej.
Jeśli będzie faktycznie zimno, to może się to stać faktem za kilkanaście dni. Wszystko zależy od tego, jaką temperaturę przyniesie nam w najbliższym czasie wrzesień.
Ciepłe kaloryfery mogą także stać się faktem w Spółdzielni Mieszkaniowej Metalurg. - Do końca sierpnia zawsze planowana jest letnia przerwa, kończą się wtedy ostatnie remonty, co pozwala nam przygotować się do rozpoczęcia sezonu grzewczego w połowie września. I jesteśmy na to faktycznie przygotowani. Możliwe, że ciepło pojawi się w mieszkaniach po najbliższym weekendzie – deklaruje Andrzej Madej, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Metalurg w Dąbrowie Górniczej.
Spółdzielnie mieszkaniowe przypominają, że rozliczenia z dostawcami ciepła oparte są na podstawie zamówionej mocy cieplnej dla każdego budynku. I to właśnie ta moc jest rozliczana w rozbiciu na wszystkich lokatorów. Do tego lokatorzy obciążani są także proporcjonalnie ciepłem, które kierowane jest do tak zwanych powierzchni wspólnych, a więc np. korytarzy, klatek schodowych, suszarni. Nie powinniśmy się więc dziwić, kiedy zimą przykręcamy pokrętło regulacji temperatury do zera, a potem okazuje się, że końcowe rozliczenie i rachunek do zapłaty jest dla nas zaskoczeniem. A w przyszłym roku z pewnością zapłacimy dużo więcej. Opłaty za energię cieplną uzależnione są bowiem od stawek taryfowych. Przez wzrost cen paliw – głównie węgla i gazu, których używa się do produkcji energii, podwyżki są nieuniknione.
A jak sytuacja będzie wyglądała w przypadku zasobów miejskich? W przypadku mieszkań socjalnych i komunalnych instalacje centralnego ogrzewania nadal napełniane są wodą.
- W zasobach miejskich planowane jest podanie ciepła na przełomie września i października, chyba, że temperatura w nocy spadnie przez trzy dni poniżej 10 stopni, wtedy może to nastąpić wcześniej. Warto jednak pamiętać o tym, że rozruch sieci odbywa się stopniowo, nie od razu kaloryfery będą grzać pełnią swojej mocy – przekazuje Bartosz Matylewicz, rzecznik dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.
Z kolei wspólnoty mieszkaniowe, administrowane przez Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, same podejmują decyzje o początku sezonu grzewczego. Tutaj, jak usłyszeliśmy w urzędzie miejskim, ostateczna data rozpoczęcia dostawy ciepła do mieszkań zależy od zarządów wspólnot. Jeśli tak zdecydują, wówczas ciepło może popłynąć nawet za kilka dni.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?