Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Slam Stal Ostrów Wielkopolski 74:78 MK

Materiał internauty
Mecz był wyrównany, emocjonujący i co najważniejsze dzięki ambitnej walce do ostatnich sekund nasz zespół po raz drugi w tym sezonie wygrał ze „Stalówką” 78:74.

W pierwszych minutach meczu gospodarze wypracowali sobie kilka oczek przewagi i to MKS musiał gonić rywala. Skuteczny wśród zawodników Stali był Marcin Dymała, natomiast z naszej strony dobre otwarcie zanotowali Marcin Piechowicz i Grzegorz Małecki. Ponadto tych dwóch graczy bardzo dobrze spisywało się w obronie. Nasz rozgrywający skutecznie utrudniał występ liderowi ostrowian Tomaszowi Ochońce. Niestety, z kolejnymi minutami to „Stalówka” zaczynała przejmować kontrolę, zwiększając przewagę do 10 oczek, ale także dominując walkę na tablicach głównie dzięki duetowi Tomasz Andrzejewski - Wojciech Żurawski. MKS jednak ponownie mógł liczyć na Grzegorza Małeckiego oraz aktywniejszego w tym fragmencie Pawła Zmarlaka, który dołożył 5 punktów i doprowadził do remisu 34:34 na zakończenie pierwszej połowy.

Po przerwie walka była wciąż zacięta, jednak oba zespoły wciąż nie grzeszyły skutecznością. Ponownie we znaki dał się nam Dymała, trafiając kolejne rzuty. Dąbrowianie byli nawet w stanie wyjść na minimalne prowadzenie po punktach Zmarlaka, ale gospodarze równie szybko je odzyskali. Minimalna przewaga Stali zwiastowała jeszcze większe emocje w ostatniej ćwiartce. Zagłębiacy otrzymali na wstępie 4. kwarty bolesny cios w postaci 6 punktów straconych z rzędu, a sami nie potrafili odpowiedzieć przez kolejne 4 minuty. Wydawało się, że to może być moment, gdzie ostrowianie właśnie przechylają szalę na swoją korzyść. Tym bardziej, że strat nie zniwelowały nawet trójki Michała Wołoszyna i Marcina Piechowicza, gdyż od razu odpowiedział Ochońko. Sytuacja powoli robiła się trudna, a czas uciekał. Wówczas serię punktową zanotował Piotr Zieliński, który w ponad minutę zdobył 7 oczek, następnie swój celownik nastawił Wołoszyn i dwoma trójkami dał swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie na 90 sekund przed końcem. Defensywa gospodarzy była pogubiona, a na dodatek stracili oni piłkę po faulu ofensywnym Ochońki. Wydawałoby się, że więcej do szczęścia już nie trzeba i MKS kontroluje sytuację. Nic bardziej mylnego, bo dramaturgia miała dopiero sięgnąć zenitu. „Wołek” czując się na siłach postanowił pokusić się o jeszcze jedno trafienie, jednak piłka nie znalazła drogi do kosza, a nasz skrzydłowy próbując reklamować faul za swoje zachowanie dostał wątpliwy faul techniczny.

Trener Wieczorek stanął w obronie swojego gracza i także został ukarany. Tak więc Stal przegrywając dwoma punktami dostała 4 rzuty wolne i piłkę z linii środkowej. Egzekutorem osobistych był Łukasz Olejnik, który spudłował aż 3 próby. Dzięki dodatkowemu posiadaniu Stal za sprawą Ochońki wyszła na prowadzenie. Dąbrowianie skorzystali z przerwy na żądanie by zaplanować decydującą akcję. Rywale odcinali Małeckiego oraz Wołoszyna i w takiej sytuacji losy rozstrzygnął Piechowicz. Korzystając z tego, że pilnujący go Ochońko został na zasłonie przymierzył zza linii 6,75 i piłka wylądowała w koszu. Stal próbowała jeszcze ratować się rozpaczliwym rzutem, ale nie był on celny i piłkę zebrał Zieliński. Faul taktyczny nie przyniósł tutaj już żadnej korzyści, gdyż nasz center nie pomylił się w dwóch próbach. Końcowy wynik po prawdziwym thrillerze 78:74 dla MKS Dąbrowa Górnicza.

Kolejne ważne zwycięstwo na wyjeździe, to liczy się przede wszystkim. MKS nie przespał uderzenia gospodarzy w 4 kwarcie i stosując się do maksymy „w koszykówkę gra się do końca” wywiózł z Ostrowa Wielkopolskiego 2 punkty. Na uwagę zasługuje ponowny bardzo udany występ Marcina Piechowicza, który zaliczył decydujące trafienie trzypunktowe w ostatnich sekundach. Ponadto Grzegorz Małecki wracając do rodzinnego miasta przypomniał o sobie miejscowym kibicom. Oprócz wymienionych graczy także Michał Wołoszyn, Paweł Zmarlak i Piotr Zieliński zanotowali zdobycze dwucyfrowe. Niestety, na minus można ocenić przegrane zbiórki oraz słabą skuteczność rzutów wolnych. Kolejne spotkanie MKS rozegra wyjątkowo w niedzielę 12 stycznia, a do Hali Centrum zagości Znicz basket Pruszków i będzie to okazja do rewanżu za wpadkę na Mazowszu w pierwszej rundzie. Zapraszamy na godzinę 18 do wspólnego kibicowania!

Punkty dla MKS: G. Małecki 18 (2), M. Piechowicz 15 (3), P. Zieliński 13 (1), M. Wołoszyn 12 (3), P. Zmarlak 10 (1), P. Szymański 6, B. Wróbel 3 (1), M. Maj 1, P. Wieczorek 0.

Szczegółowe statystyki dostęne tutaj.

Materiał video z końcówką meczu dostępny tutaj.

Galeria zdjęć z meczu dostępna tutaj.

http://mksdabrowa.pl/content/63/walka-do-konca-przyniosla-sukces-intermarche-brickomarche-bm-slam-stal-ostrow-wielkopolski-74-78-mks-dabrowa-gornicza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto