Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląskie miasta wyludniają się. Wyprowadzamy się na wieś, albo ... do Warszawy

Aldona Minorczyk-Cichy
arc
Co łączy Katowice, Chorzów, Rudę Śląską, Sosnowiec i Bytom? Wielka ucieczka mieszkańców. W ciągu 20-30 lat w Śląskiem ubędzie z miast 500 tys. osób. Jak temu zaradzić? Są miasta, które już to robią, inne dopiero szukają pomysłu.

Najwięcej mieszkańców w naszym regionie tracą Katowice i Częstochowa. Ale ludzi ubywa też z Łodzi, Poznania, Bydgoszczy czy Lublina. W minionej dekadzie wyprowadziło się z nich 400 tys. osób, a w ciągu następnych 25. lat, wg prognoz GUS, miasta te stracą jeszcze o 2 mln. Odchodzą najlepsi - młodzi i wykształceni. Za granicę i do dwóch najatrakcyjniejszych polskich ośrodków - Warszawy i Krakowa.

[mp]A u nas? Bielsko-Biała, skąd coraz więcej ludzi dojeżdża do pracy np. w Katowicach czy Chorzowie, staje się sypialnią. Podobnie jest w Częstochowie, której największym problemem jest brak dobrej pracy dla młodych.

- Staramy się przyciągnąć atrakcyjnych inwestorów, jak IKEA czy firmy z Chin, ale pracujemy też nad poprawą wizerunku miasta. To poważny problem - mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik urzędu.

W Katowicach identyfikacja mieszkańców z miastem jest ostatnio większa dzięki staraniom o miano Europejskiej Stolicy Kultury.

- Jesteśmy w o tyle komfortowej sytuacji, że w mieście są wyższe uczelnie. Dbamy o budownictwo mieszkaniowe i udaje się nam sprowadzać do miasta inwestorów o światowej renomie - mówi Jakub Jarząbek, rzecznik prezydenta Katowic.

W tym mieście jest szansa na budowę centrum IBM, które może dać pracę nawet 3000 osób. Z kolei w Sosnowcu na terenie zamkniętej 12 lat temu kopalni Niwka-Modrzejów powstanie Sosnowiecki Park Naukowo-Technologiczny.

Śląskie miasta dwoją się i troją, by zatrzymać mieszkańców, a ci i tak uciekają za granicę. A jeśli już decydują się na pracę w kraju, to od Dąbrowy Górniczej, Częstochowy, Zawiercia, Piekar Śląskich, czy nawet Katowic wolą bogatą Warszawę i tętniący kulturą Kraków. Chcąc nie chcąc, Śląskie staje się dla tych metropolii swego rodzaju zapleczem kadrowym.

[mp]Jeśli chodzi o ludzi starszych, to coraz więcej z tych, którzy chcą spędzić tu emeryturę, wybiera Jurę lub Beskidy, a nie brzydkie miasta aglomeracji. Tak zrobiła m.in. Renata Bara, która z Sosnowca wyprowadziła pod Kłobuck. - Mamy tu niewielki domek, niedrogie życie, dobrą opiekę medyczną. Sklepy, targ, fryzjer, a przede wszystkim świeże powietrze, czysta rzeka i lasy - niczego więcej nie potrzebujemy - mówi.

Prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, podkreśla, że przed odpływem mieszkańców z powodzeniem bronią się tylko takie miasta jak Sopot czy Gdańsk. A u nas - jedynie Rybnik. - Każdy wysiłek włożony w pracę nad powstrzymaniem tej wielkiej ucieczki jest potrzebny - podkreśla prof. Szczepański. - Aby młody człowiek chciał zostać np. w Katowicach, konieczne jest mnożenie ulic Mariackich. Trzeba budować magnetyzm miasta. A to się nie uda bez takich kolorowych ptaków jak znani artyści, malarze, graficy, pisarze, poeci, aktorzy.

To wszystko ma Kraków, jedno z miejsc, do którego uciekają młodzi i wykształceni ze Śląskiego.

Według GUS, za ćwierć wieku duże polskie miasta opuści łącznie 2 miliony ludzi. Z emigracji wróci część osób, ale to mniej niż liczba tych, którzy zdecydują się na szukanie lepszego życia w Anglii, Holandii czy Niemczech. Sytuację utrudnią też starzenie się społeczeństwa i malejąca liczba urodzeń.

Złe prognozy

W ciągu 20-30 lat w Śląskiem ubędzie 500 tys. ludzi. A oto, ilu ubyło w ostatniej dekadzie:
Bytom, w 1988 r. było: 228 tys., w 2008 r.: 201 tys.
Chorzów, w 1988 r.: 133 tys., w 2008 r.: 113 tys.
Gliwice, w 1988 r.: 222 tys., w 2008 r.: 197 tys.
Katowice, w 1988 r.: 366 tys., w 2008 r.: 309 tys.
Sosnowiec, w 1988 r.: 259 tys., w 2008 r.: 221 tys.

Stawiamy na inwestorów

Rozmowa z Małgorzatą Mańką-Szulik, prezydent Zabrza

Jak Zabrze stara się zatrzymać młodych ludzi?
Przez takie projekty jak poszerzenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej z 10 ha do ok. 100 ha i zbudowanie do niej drogi dojazdowej. Tworzymy miejsca przyjazne inwestorom, bo to oni mogą stworzyć miejsca pracy dla młodych i zdolnych ludzi.

A macie tylu specjalistów?
Staramy się ich wykształcić. Współpracujemy z m.in. Politechniką Śląską przy dostosowaniu profilu kształcenia do potrzeb pracodawców.

Kultura, sport?
Ofertę mamy bogatą i zróżnicowaną. Do tego stawiamy na turystykę poprzemysłową. To przyciąga turystów i daje pracę. No i właśnie budujemy stadion Górnika Zabrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto