Tragedia w Dąbrowie Górniczej rozegrała się w nocy z 10 na 11 września 2020 roku. Wówczas do jednego z mieszkań pogotowie wezwało małżeństwo, które zgłosiło, że ich dwumiesięczna dziewczynka nie daje oznak życia.
Wkrótce po przyjeździe ratownicy stwierdzili zgon niemowlaka, a na jego ciele zauważyli ślady, przez które na miejsce wezwali śledczych. Sekcja zwłok jedynie potwierdziła, że przyczyną śmierci był uraz głowy, a także... zatrucie narkotykami.
- Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że matka, działając z zamiarem pozbawienia życia, kilkukrotnie uderzyła dziecko, a później podała mu narkotyki, co poskutkowało zgonem - informuje prok. Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Kobieta odpowie przed Sądem Okręgowym w Katowicach za zabójstwo, choć do winy się nie przyznała.
Śledztwo wykazało również, że ojciec niewłaściwie opiekował się córeczką, co doprowadziło do jej niedowagi. W związku z tym mężczyzna usłyszał zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Małżeństwo najprawdopodobniej zostanie w aresztach do zakończenia procesu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?