Zobaczyłem ich jakieś 30 - 40 metrów od brzegu. Stali w łodzi i wiosłowali. O burtę oparty był sprzęt wędkarski - opowiada naoczny świadek wczorajszej tragedii na Pogorii III.
Nagle nadeszła fala i mała drewniana łódka przewróciła się do góry dnem. Dwaj wędkarze wpadli do wody. Na brzegu słychać było wołania: "Nie umiem pływać!". Walcząc z falami jeden z mężczyzn zdołał dopłynąć do brzegu. Drugi poszedł od razu na dno.
Woda była za zimna
Temperatura wody, którą określono na około 7 stopni Celsjusza, zrobiła swoje. Organizm może wytrzymać w takiej chłodzie tylko kilka minut.
- Gdy zobaczyłam jak łódź się wywraca, wezwałem pogotowie. Wybiegłem i zacząłem wyciągać jednego z mężczyzn, który o własnych siłach dopłynął do brzegu. Niestety, pewnie w zwiazku z wyziębieniem organizmu, nie udało się go uratować - opowiada członek Jacht Klubu Pogoria III, do którego przystani dopłynął o własnych siłach jeden z wędkarzy.
Wędkarz prawie przydryfował. Natychmiast go wyciągnięto na brzeg. Dawał jeszcze oznaki życia. Natychmiastowa reanimacja, którą przeprowadzili ratownicy z pogotowia, nie przyniosła jednak skutków. Wędkarz zmarł. Ciało drugiego, martwego już mężczyzny, wyciągnęli na brzeg strażacy.
Obaj wędkarze, 45-letni Wacław Z. i 46-letni Jerzy B. byli mieszkańcami Będzina.
- Wędkarze wypłynęli prawdopodobnie kilka minut przed godziną 12 z plaży lub z cypla, po drugiej stronie akwenu. Od brzegu dzieliło ich zaledwie kilkadziesiąt metrów. Przywieźli ze sobą łódź. Odszukaliśmy już małego fiata, którym przyjechali. Był zaparkowany niedaleko brzegu - wyjaśnia komisarz Marek Skreczko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.
Nie mieli nawet kamizelek
Policja i strażacy mówią o nieszczęśliwym wypadku wędkarzy, ale żeglarze podkreślają, że trudno wybierać się na ryby w taką jak wczoraj pogodę, gdy mocno wieje, a fale są naprawdę wysokie. Poza tym nie znaleziono przy wędkarzach ani jednej kamizelki ratunkowej.
- Łódź miała niską burtę. Bardzo łatwo przy takiej pogodzie taką łódkę wywrócić. Podobno także mężczyźni stali, zamiast siedzieć. To mógł być także dodatkowy czynnik, który spowodował wywrócenie się łodzi - wyjaśnia Piotr Majchrowski, komandor Jacht Klubu Pogoria III.
Mimo nieprzyjaznej aury, wielu ludzi łowi na dąbrowskim akwenie ryby z łodzi. Nie zawsze mają ze sobą nawet kapoki. Tymczasem z wodą nie ma żartów.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?