Na szczęście nie jest to już spadek liczby ludności tak drastyczny, jak jeszcze kilkanaście lat temu. A gdzie dziś najchętniej się osiedlamy w naszym mieście i czy można zrobić coś, co zahamowałoby ten proces?
W 1946 roku Dąbrowa liczyła tylko nieco ponad 28 tys. mieszkańców. Liczba ta stale rosła, by w 1975 roku osiągnąć wartość prawie 80 tysięcy. To już było coś, ale prawdziwa eksplozja demograficzna miała tu miejsce w czasie pięciu lat (pomiędzy 1975 a 1980 rokiem), kiedy to budowana była była Huta Katowice i przyjechały do nas dziesiątki tysięcy osób z całego kraju. Efekt? W 1982 roku Dąbrowa liczyła 152 tys. 373 mieszkańców, co jest dotychczasowym rekordem. I taki już zostanie, bo w 1990 r. było już "tylko" 137 tys. dąbrowian. W 2002 r. 129 tys. 507, a w tym roku ta liczba zmalała aż do 121 tys. 840.
- Budowa huty to było ogromne wyzwanie. Powstały wtedy m.in. trzy nowe osiedla mieszkaniowe: w Gołonogu, Sulnie w Strzemieszycach i osiedle Gdańskie w Ząbkowicach. Wybudowano też dwie przychodnie, w Gołonogu i Merkury. Powstała nowa trasa z Sosnowca przez Będzin, a gdyby nie budowa huty, to linia tramwajowa kończyłaby się dziś na Redenie - wspomina Roman Kulej, przewodniczący PMRN, naczelnik i prezydent Dąbrowy Górniczej w latach 1972-1981.
Dziś do końca trzeciego kwartału 2012 roku zameldowało się w naszym mieście 4186 osób. Biorąc jednak pod uwagę te, które się wymeldowały i wyjechały do innych miast oraz bardzo niski przyrost naturalny, to nawet taki wynik nie jest w stanie wiele zmienić.
Najwięcej mieszkańców melduje się dzisiaj w centrum miasta, Gołonogu i Ząbkowicach, na przykład przy ulicy Piłsudskiego, al. Zwycięstwa, Cedlera, III Powstania Śląskiego, Tysiąclecia oraz Morcinka.
Najwięcej dąbrowian mieszka obecnie w centrum (38 tys. 523), Gołonogu (41 tys. 858) oraz na terenach zielonych (łącznie 31 tys. 474). W Strzemieszycach prawie 10 tys., Ząbkowicach 11 tys., Ujejscu 2146, Tucznawie 2352, Łośniu 1486 oraz w Błędowie 1742 i Okradzionowie 1256.
- Można przyczepić się do wielu rzeczy, że drogi dziurawe, że chodniki krzywe, że ostatnio nie przybyło wielkich zakładów, które dałyby pracę, ale w naszym mieście żyje mi się i tak całkiem dobrze - mówi pan Henryk. - Pewnie dlatego, że mieszkam tu od dziesięcioleci i nie zamieniłbym go na żadne inne. Mam działeczkę, skromną, ale zawsze coś na niej wyrośnie, więc nie ma co tylko i wyłącznie narzekać - dodaje.
Co zrobić, by nasze miasto się nie wyludniało? -We wszystkich naszych działaniach promocyjnych staramy się pokazywać, że Dąbrowa Górnicza to miasto z potencjałem i dobre miejsce do mieszkania. Naszym dużym atutem są tereny rekreacyjne, które posiadamy i stale staramy się je rozwijać. To systematyczne inwestycje w oświatę, remonty dróg, budowę kanalizacji czy ciekawe tereny inwestycyjne i tereny pod zabudowę jednorodzinną - przekonuje Bartosz Matylewicz z UM.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?