Straż pożarna Dąbrowa Górnicza: wypadki, pożary, wiele pracy

Już 16 grudnia strażacy wyjechali na wezwanie na ul. Kołłątaja, gdzie w jednym z mieszkań zapaliły się ubrania i pościel. Na szczęście ogień udało się opanować i nikt nie ucierpiał. Dzień później trzeba było gasić pożar śmieci w kontenerze przy ul. 3 Maja. 18 grudnia na ul. Gałczyńskiego miał miejsce wypadek z udziałem kierowców opla vectry i suzuki swift. Poszkodowane zostały tutaj trzy osoby. W tym samym dniu audi 80 z pijanym kierowcą w środku dachowało na alei Zagłębia Dąbrowskiego, a dzień później także na tej ulicy zderzyły się ze sobą opel vectra i fiat fiorino. Obaj kierowcy trafili do szpitala.

19 i 20 grudnia strażacy gasili kolejne śmieci, które płonęły w kontenerach. Takie sytuacje miały miejsce przy ul. Spisaka i Dąbrowskiego. 20 grudnia na ul. Przelotowej paliła się również przyczepa kempingowa. Nie było ofiar. W tym samym dniu złamany konar drzewa spadł na samochód na ul. Chopina. Dzień później w rejonie ul. Kopernika jeden z mieszkańców zapomniał o potrawie, którą przygotowywał na gazie. Zapach i dym zaniepokoiły sąsiadów i konieczna była interwencja strażaków.

22 grudnia w jednym z domów przy ul. Strzemieszyckiej paliły się w kominie sadze. W tym samym dniu strażacy PSP musieli także interweniować przy ul. Robotniczej. Tam trzeba było… usunąć gniazdo os.