Aleksandra Aida Zawisza wypomniała marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi, że w dniu Światowego Dnia Zwierząt (najbliższa sobota) będzie promował myślistwo, czyli - jak to nazwała - zabijanie zwierząt dla zabawy i uciechy. Źle miał zachować się - według internautki - również Zamek Książąt Pomorskich, który użyczył na tę imprezę swój dziedziniec.
- Wielu obrońców zwierząt wyraża z tego powodu smutek i oburzenie - napisała internautka i przypomina, że św. Franciszek z Asyżu braćmi nazywał zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Czy to, co od lat starają się robić obrońcy zwierząt, gdy idzie o tę stronę kształtowania pozytywnych postaw, marszałek województwa Olgierd Geblewicz chce niszczyć? Za czyje pieniądze mają być honorowani myśliwi na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie?
Szczecin i całe zachodniopomorskie jest zaledwie zaściankiem imprez myśliwskich, które od pokoleń odbywają się w całej Polsce, by wspomnieć tylko o odbywającym się już przed wojną Hubertusie Spalskim, na który przyjeżdżali nasi prezydenci. Jest zaściankiem mimo sytuacji, że nasze tereny uchodzą za najbardziej urodzajne w Polsce pod względem zwierzyny.
- Marszałek nie jest myśliwym, ani nawet nie łowi ryb - mówi zdziwiona atakiem Gabriela Wiatr, rzecznik prasowy marszałka. - Na prośbę myśliwych zgodził się na organizację imprezy.
I dodaje: - Internautka utożsamia myślistwo z zabijaniem dla zabawy. Ma prawo do własnej opinii, ale trzeba podkreślić, że nie wszyscy się z tą opinią zgadzają.
Zdziwiony atakiem jest także ornitolog Ryszard Czaraszkiewicz. - Święty Franciszek? - pyta Ryszard Czaraszkiewicz, ornitolog, przez długi czas kierownik stacji Świdwie. - My nie antagonizujemy świętych, Franciszka i Huberta.
Zachodniopomorski Klub Sokolników "Karnal", inicjator pierwszych obchodów święta Hubertusa w Szczecinie, działa od niedawna. Dzięki niemu przywrócono już cztery pary lęgowe sokołów, które zostały wytrzebione.
Klub nie jest liczny, bo należy doń około 20 osób. Na razie tylko pięć z nich posiada swoje ptaki, tj. dwa sokoły i trzy myszołowce Harrisa, które prawdopodobnie zostaną pokazane podczas sobotniej imprezy na Zamku. Być może uda się też pokazać, jak wzbijają się w powietrze i na komendę wracają do swojego opiekuna.
- Posądzanie nas o zabijanie dla przyjemności, to wielkie i krzywdzące nieporozumienie - mówi Ryszard Czaraszkiewicz. - W przyrodzie zwierzęta nie żyją powietrzem. A drapieżnik nie zabija dla przyjemności, a z potrzeby wyżywienia się. Nie poluje na najlepsze sztuki, a te najsłabsze i w ten sposób wzmacnia populację.
W krainie jesiennych łowów, czyli Hubertus Szczeciński 2014 odbędzie się w sobotę w godzinach 11-17 na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich. W trakcie święta przewodnik Ryszard Kotla opowie o zachodniopomorskiej krainie lasów i terenów łowieckich, zaprezentowane zostaną psy myśliwskie, będzie można poznać historię łowiectwa, posłuchać koncertu zespołów muzyki myśliwskiej, obejrzeć pokazy sokolnictwa i ptaków łowczych i zdegustować potrawy myśliwskie.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?