Sylwestrowe szaleństwo ma zazwyczaj różne punkty odniesienia. Dla jednych będzie to bal na sto par, dla innych odpalenie stu fajerwerków, a jeszcze inni będą zadowoleni, jeśli dotrwają do północy i wypiją lampkę szampana. Tak, czy inaczej nie da się ukryć, że przed laty dąbrowianie bawili się świetnie, do białego rana. Było gdzie, było z kim, a jednym z tych miejsc, gdzie ostatnie godziny starego roku mijały w szampańskim nastroju był Pałac Kultury Zagłębia.
Zabawa na trzech różnych poziomach
Ogromny, monumentalny wręcz gmach, pachnący jeszcze nowością doskonale nadawał się na bale karnawałowe i sylwestrowe. Choćby z tego powodu, że miejsca i przestrzeni na wyłożonych marmurem korytarzach i holach o powierzchni 1900 metrów kw. było po prostu mnóstwo. I do biesiadowania, i do tanecznych pląsów przy muzyce.
- Miałem w życiu tę okazję, że kilka razy brałem udział w sylwestrowej zabawie w Pałacu Kultury Zagłębia. Wrażenia pozostają rzeczywiście na długie lata, bo to przecież jest wyjątkowe miejsce, które do dziś jest jednym z symboli naszego miasta, kojarzonym nie tylko w naszym zagłębiowskim regionie - mówi dąbrowianin Maciej Gadaczek, udzielający się m.in. w Miejskiej Komisji Historycznej Pokolenia i starający się ocalić od zapomnienia pamiątki z przeszłości miasta. - Zabawy sylwestrowe miały miejsce na trzech różnych poziomach Pałacu. W zależności od konfiguracji zespół muzyczny przygrywał np. w holu na pierwszym piętrze, a stoły były rozstawione na parterze i drugim. Czasami bywało jednak inaczej - dodaje.
Czasami było im mało, tańczyli też na śniegu
Nie tylko jednak w Pałacu Kultury Zagłębia muzyka i śmiech rozbrzmiewały w ostatnim dniu starego roku. Równie udane sylwestrowe spotkania zapadły do dziś w pamięci wielu dąbrowian, którzy ten czas spędzali w Domu Kultury w dzielnicy Ząbkowice. Tam do dyspozycji gości była wielka sala balowa, a wszystkim dopisywał w tym dniu dobry humor, choć były to czasy starego systemu.
- Jeśli tylko ktoś miał ochotę na zabawę w Sylwestra, to właśnie Dom Kultury w Ząbkowicach był do tego idealnym miejscem. Taneczna, rytmiczna muzyka, prawdziwe przeboje, to było to. Wiele razy zdarzało się i tak, że bal się już skończył, a my i tak tańczyliśmy jeszcze na śniegu, na parkingu przed Domem Kultury - wspomina pan Jan.
Był fajny koncert, była i dobra zabawa
Lata 90. ubiegłego wieku i początek nowego stulecia kojarzą się też w mieście z sylwestrowymi koncertami przed Pałacem Kultury Zagłębia. Wspólną zabawą i śpiewami. Dzisiaj niestety nie ma już ani koncertów, ani lodowiska.
- Nie każdy miał ochotę na zabawę na sali, przy niekoniecznie dobrej kapeli. A tak, można było przyjść na plac Wolności, posłuchać muzyki, poruszać się i poczuć przez chwilę prawie jak na przykład w Krakowie. Szkoda, że to wszystko odeszło już na dobre i trzeba będzie jechać do Będzina, gdzie jest Sylwester pod chmurką - podkreśla Jacek Michalak.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?