Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak gazety pisały o 1 września 1939 r. Ma je dąbrowianin [TEKSTY, FOTO]

PAS
Waldemar Hołda z Dąbrowy Górniczej pasjonuje się m.in. historią. Wiele lat temu stracił w wyniku choroby obie nogi, tak więc jego świat wypełniły książki, czasopisma, poszukiwanie ciekawostek z przeszłości. Nic więc dziwnego, że w swoim domu ma dziś oryginalne wydania polskich gazet z września 1939 roku, które informują o wybuchu II wojny światowej i pierwszych potyczkach na froncie. To prawdziwe unikaty!

Tak gazety pisały o 1 września 1939 r. Ma je dąbrowianin [TEKSTY, FOTO]

Kiedy odwiedziliśmy pana Waldemara pokazał nam starannie złożone gazety. To Czas, który opisywał wszystkie najważniejsze wydarzenia z danego dnia, podsumowując je w wieczornym wydaniu o godz. 19, Kurjer Poranny oraz Expres Poranny. Jak udało się dąbrowianinowi zdobyć właśnie te wydania z 2, 4 i 5 września 1939 roku?

– Trochę przez przypadek. Znajomy zbierał makulaturę i w trakcie takiego właśnie kompletowania kolejnych paczek natrafił na te wydania gazet. Po prostu ktoś je wyrzucił – podkreśla Waldemar Hołda. – A, że znajomy wiedział, że taka tematyka mnie zajmuje, więc przekazał mi te unikatowe egzemplarze. Można dowiedzieć się z nich naprawdę ciekawych rzeczy, tylko nie wiadomo dziś, skąd takie informacje. Skąd taka propaganda? Czy miało to zagrzewać Polaków do ofiarności po napaści wojsk hitlerowskich, czy też rzeczywiście krążyły wówczas takie informacje. No, bo jak inaczej odbierać informacje zapisane w prasie 5 września 1939 roku, że polskie samoloty zdążyły już zbombardować Berlin? Albo, że nasza armia zniszczyła już 100 czołgów niemieckich. Trochę to wszystko zweryfikowała nam potem historia. Niemniej jednak czuć z tych publikacji, że wtedy jeszcze wszyscy byli pełni nadziei, że Niemcy szybko zostaną pokonane przez Polskę i państwa sprzymierzone – przyznaje pan Waldemar.

Faktycznie Czas w wydaniu wieczornym z 2 września informuje o tym, że Polacy strącili już 34 niemieckie bombowce i zniszczyli 100 czołgów wroga. Rowy przeciwlotnicze kopane są zarówno w Warszawie, jak i w Brześciu nad Bugiem. Co ciekawe, rozpoczęcie roku szkolnego zostało wyznaczone w 1939 roku na… 11 września, jakby zakładając, że do tego czasu losy Adolfa Hitlera będą przesądzone, bo przecież za chwilę do walki ruszy Wielka Brytania i Francja. Z tego samego wydania dowiadujemy się też m.in. o tym, że z niemieckiej ambasady w Londynie ciągle wydobywa się czarny dym, co świadczy o tym, że palone są cenne dokumenty. Polska prasa informuje także o tym, że niemieccy lotnicy zrzucają na terytorium Polski zatrute cukierki baloniki z parzącą substancją, co jest szczególnie haniebne, bo zagraża przecież najmłodszym.

Kurjer Poranny w wydaniu z 5 września 1939 roku (ale wyjątkowo wieczornym, z godziny 19) donosił, że Berlin został zbombardowany: „Dziś rano 30 samolotów polskich ukazało się nad Berlinem i obrzuciło bombami obiekty wojskowe, wyrządzając ogromne szkody. Wszystkie samoloty wróciły bez strat”.

Express Poranny z 4 września opisywał natomiast historię bohaterskiego pilota podporucznika Jerzego Palusińskiego, który wraz ze swoim dywizjonem zaatakował niemieckie bombowce w okolicach Warszawy, a jednego z nich strącił. Został jednak ranny, a jego samolot uszkodzony, więc musiał ratować się awaryjnym lądowaniem.

A całą resztę możecie zobaczyć sami w naszej galerii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto