Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tam gdzie źródła Wisły

Michał Micor
Zwardoń to niezwykle atrakcyjna miejscowość. Leży na zachodnim skraju Beskidu Żywieckiego tuż przy granicy ze Słowacją. Stąd turyści zwykle rozpoczynają marsz na Wielką Raczę.

Zwardoń to niezwykle atrakcyjna miejscowość. Leży na zachodnim skraju Beskidu Żywieckiego tuż przy granicy ze Słowacją. Stąd turyści zwykle rozpoczynają marsz na Wielką Raczę. My proponujemy inny szlak - przez Baranią Górę do Wisły.

Naszą wędrówkę zaczynamy przy budynku stacji kolejowej. Przejście do Wisły zajmie nam około siedmiu godzin. Szlak, którym będziemy szli jest fragmentem trasy wyznakowanej w roku 1928 przez Władysława Midowicza, jako wariant Głównego Szlaku Beskidzkiego, na odcinku Barania Góra - Zwardoń - Wielka Racza.

Pierwsze podejście - na Kiczorek - czeka nas tuż za Zwardoniem. Mijamy szczyt, polanę i wchodzimy na szczyt Sołowego Wierchu. Jego nazwa związana jest z mającymi tu swój początek źródłowymi potokami Soły: Roztoką (na południowych stokach) i Czarnym Potokiem (na stokach północno-wschodnich).

Dalej schodzimy na Przełęcz Rupienka, a następnie kierujemy się w kierunku wsi Rupieniki i drogi Istebna - Koniaków - Żywiec. Przecinamy ją i idziemy na Przełęcz Koniakowską. Tutaj warto trochę zboczyć z drogi, by wejść na pobliskie Ochodzitą oraz Koczy Zamek.

Oba wzniesienia słyną z przepięknych panoram. Z Koczym Zamkiem wiąże się też legenda. Kiedyś stał w tym miejscu zamek węgierskiego grafa Kocsiego. Ponoć wbrew woli ojca pojął on za żonę Jadwigę, piękną koniakowską góralkę. Ojcu związek ten nie przypadł o gustu. Wysłał więc swoich żołnierzy, by młodą oblubienicę uprowadzili. Ci jednak zamiast porwać zabili ją. Zrozpaczony graf, w przypływie szaleństwa, uśmiercił swego ojca, puścił z dymem zamek i przepadł bez wieści.

Na szczycie Koczego Zamku znajdziemy głaz z tablicą pamiątkową, a na nim metalowy krzyż. Obelisk poświęcono żołnierzom Wojska Polskiego, Armii Krajowej, harcerzom Szarych Szeregów Ziemi Beskidzkiej, którzy polegli i zostali zamordowani w walce o wolność Ojczyzny w latach 1939-1956.

Wracamy na szlak. Z Przełęczy Koniakowskiej idziemy w kierunku Tynioka. Na szczyt nie wchodzimy, tak samo jak na następną Gańczorkę. Mijamy Karolówkę (931 m. n.p.m.) i docieramy do schroniska na Przysłopie. Stąd od szczytu Baraniej Góry dzieli nas około godziny marszu.

Pierwsze schronisko na Przysłopie zostało wybudowane już w 1898 roku. Był to drewniany domek myśliwski przeznaczony dla arcyksięcia Fryderyka Habsburga. W czasie I wojny światowej budynek został zdewastowany i dopiero dzięki staraniom Górnośląskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego udało się go wyremontować. 15 lipca 1925 ponownie oddano go do użytku.

W latach 1973-1979, na Przysłopie, PTTK wybudowało nowy gmach. Jest to potężny, trzypiętrowy budynek, który służy turystom do dziś. Zameczek natomiast został zamknięty. Przez pewien czas służył jako hotel robotniczy dla ekip budowlanych i zaczął niszczeć. W 1985 dzięki działalności Towarzystwa Miłośników Wisły przeniesiono go do centrum Wisły na ulicę Lipową. Mieści się w nim siedziba PTTK w Wiśle.

Przy schronisku na Przysło-%07pie znajduje się Izba Leśna, w której można zobaczyć okazy roślin i zwierząt Beskidu Śląskiego. Działa też tutaj Baraniogórski Ośrodek Kultury Turystyki Górskiej PTTK "U źródeł Wisły".

Po odpoczynku ruszamy na Baranią Górę. Idziemy kamienistą ścieżką. Po niespełna godzinie jesteśmy na szczycie.

Barania Góra liczy sobie 1220 m. n. p. m. i jest drugim co do wysokości szczytem Beskidu Śląskiego. Nazwę tę zna chyba każdy uczeń w kraju. Tutaj bowiem znajdują się źródła Wisły.

Na zachodnich stokach, wypływa potok Wątrobny, dający początek Białej Wisełce, a nieco na południe - Czarna Wisełka. Oba te potoki łączą się w rejonie Czarnego, przyjmując nazwę Wisła.

Z Baraniej Góry ruszamy w dół. Idąc błotnistą i kamienistą drogą, po kilku minutach, docieramy do słynnych kaskad na Białej Wisełce. To niewielka seria wodospadów.

Dalej droga wiedzie asfaltem i wędrówka staje się dość monotonna. Po około 1,5 godziny docieramy do przystanku PKS Wisła Czarne I. Stąd możemy jechać autobusem do centrum Wisły, bądź iść dalej piechotą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto