Józef Gierak z Tarnowskich Gór jest emerytem KWK Powstańców Śląskich. Pyta poirytowany: ile lat można walczyć z chorym systemem? Dlaczego? Jako emeryt górniczy dostaje talon na węgiel. Zgodnie z układem zbiorowym pracy, należy mu się tzw. sortyment orzech II. Kiedyś - bardzo poszukiwany, dziś - dla wielu nieprzydatny.
- W 2008 roku, dzięki dofinansowaniu przez urząd miasta, zainstalowałem piec centralnego ogrzewania, do którego trzeba używać tzw. ekogroszku. Tymczasem mam talon na ten nieszczęsny orzech II - denerwuje się Józef Gierak.
Przyznaje, że takie osoby, jak on, zmuszane są do odsprzedania talonu handlarzowi. To tworzy wtórny, nielegalny rynek handlu węglem, ale też naraża byłych i obecnych górników za straty.
- Talony na 3 tony węgla odsprzedaję handlarzowi ze stratą około 100-200 zł na tonie. Przykładowo: za talony do zrealizowania w kopalni Julian w Piekarach Śląskich, handlarz oferował 500 zł za tonę, a z kopalni Bobrek - 400 zł przy obowiązującej w tych kopalniach cenie węgla - 607,50 zł za tonę - wylicza pan Józef.
Najbardziej szokuje go to, że w tym czasie zarówno cena eko-groszku, jak i orzecha II była taka sama: 607,50 zł za tonę. Ale zapis o deputacie - rzecz święta. Eko-groszku nie sposób kupić na talony. Musi więc sprzedawać talony ze stratą, a potem dołożyć niemałą kwotę, by kupić potrzebny mu ekologiczny opał. Zysk zostaje w kieszeni handlarza, a górnik ponosi straty. Dlatego już od roku alarmuje w tej sprawie wszystkich świętych z branży górniczej. Proponuje, by zmienić zapis, pozwalający na kupno jedynie orzecha II - na równowartość w innym sortymencie. - Obecny system to okradanie emerytów. To powinno być ścigane z mocy prawa! - grzmi Józef Gierak.
O tym, że przekręty z węglem są robione, wiedzą wszyscy - także Irena Marek, która jest członkiem Związku Zawodowego Górników w Polsce przy likwidowanej kopalni Powstańców Śląskich.
- Jeśli na Śląsku mamy dbać o ekologię, powinniśmy wszyscy przejść na ekologiczne paliwo typu ekogroszek - uważa Irena Marek. - Pan Gierak prosił mnie o interwencję w sprawie zmiany zapisów w układzie zbiorowym. Ale nie jest prosta operacja - przyznaje.
Uważa też, że nieżyciowy dziś zapis o uprawnieniach do węgla typu orzech II, rodzi konflikty i niezgodne z prawem operacje. Może to przeciąć tylko zmiana zapisów w sprawie talonów. Jak się dowiadujemy - rozmowy w tej sprawie prowadzi już górnicza Solidarność.
Prowadzimy w tej sprawie rozmowy
Jarosław Grzesik, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "S" w Katowicach
W sprawie zapisów na te-mat ujednolicenia zasad realizacji deputatu węglowego prowadzimy zaawansowane rozmowy z zarządem Kompanii Węglowej. Mamy m.in. taką propozycję, by w ramach przysługującego deputatu w danym roku, można było otrzymać dowolny sortyment węgla. Mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia. Gdyby Kompania w tej sprawie zmieniła zasady, z wypracowanych przez nią rozwiązań zapewne chętnie skorzystaliby inni - Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
Jak muszą kombinować górnicy
Jedni nie chcą węgla typu orzech II, bo mają w blokach centralne ogrzewanie, więc handlują talonami. Pieniądze służą im do opłacenia sezonu grzewczego.
Inni, łamiąc prawo, sprzedają talony lub węgiel - bo potrzebny jest im inny gatunek. Do nowoczesnych ekologicznych pieców nadaje się paliwo specjalnie przygotowane, o niskiej zawartości np. siarki.
Kolejni chętni kupią talony właśnie na orzech II, by odsprzedać go z zyskiem w kraju. Aby swoje zarobić, muszą zapłacić posiadaczom talonów o 25-30 procent mniej niż wynosi wartość rynkowa deputatowego węgla.
Wreszcie - taki system tworzy konflikty. Liczni posiadacze talonów denerwują się na nielicznych szczęśliwców z dotacją miejską na ekologiczny piec.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?